,, CHATA ZA WSIĄ ,,
mój dom
stoi na uboczu
taka ,, chata za wsią ,,
wśród pól zielonych
gdzie ciągle spokój trwa
latem śpiewem ptaków
rozbrzmiewa poranek
zimą ścieżki i drogi
całe zasypane
gruba puchowa pierzyna
okrywa wszystko
w oczy bije
,, bielszy odcień bieli ,,
czarne wrony rządzą w sadzie
sikorki skórek wypatrują
latem czerwona kula słońca
niby duży lizak dzień wita
by u jego schyłku
schować się za horyzont...
dom jak wiele innych
najdroższy ze wszystkich
zawsze w nim ciepło
i rodzinnie
Jan Siuda
Komentarze (22)
Bardzo ciepło o domu. Zamiast "na uboczu stoi" czytam
sobie "stoi na uboczu", a zamiast "latem śpiew ptaków/
poranek rozpoczyna" "latem śpiewem ptaków/ rozbrzmiewa
poranek" i zamiast "by po całym dniu" "by u jego
schyłku". Z wersów 15 i 16 zrobiłabym jeden wers
podobnie z 17-ego i 18-ego. Wiadomo, że to jedynie
czytelnicze marudzenie, bo wiersz podoba się. Miłego
dnia.
Piękny obraz malowany słowami :) Pozdrawiam.
No i już Ci zazdroszczę:))))tego uroku,, chaty ,,gzie
latem usiąść można na progu z kubkiem kawy w ręce i
wsłuchać się w ciszę wiejskiego poranka..ehhh
Wyobrażam sobie jak w około domu latem jest cudnie.
Pozdrawiam.
Bardzo ładny obrazek.
Klimat bardziej ciepły, chociaż może dla tych co nie
mają takiego domu: Rozmarzony;)
W takim właśnie domu lubi mieszkać muza poezji :)