** Limeryki **
Szukając sensu w bezsensie :)
ZASADNICZA
We wsi Młynki, gdzieś nad Wartą
chłop uganiał się za Martą.
Mówiła, że nie chce,
jej cnota to bezcen.
Wziął ją o pralkę opartą.
AMBITNY
Pewna Francuzka znad Loary
skarżyła się, że mąż już stary.
Począł więc cwiczyc,
kalorie liczyc.
Przyniósł jej cały piach z Sahary.
Komentarze (38)
Super! Bardzo zabawne, uśmiechnęły mnie:)))
Świetne. Miłego dnia.
Bardzo fajne limeryki! Pozdrawiam!
super limeryki
lubię je czytać mają sens
pozdrawiam;-)
Świetne, aż szkoda, że tak krótkie.Pozdrawiam
...jak ktoś ćwiczy to mu się udaje...potem jedzie na
hawaje,dzięki.
Szkoda,że nie wiem czy było pranie,czy patrząc na
Martę z bezsilności płakanie.Pozdrawiam.
Bardzo udany limeryk...niektórzy mówią że zasady są po
to, aby je łamać;)