Zawitałeś deszczem ( Vilanella)
drzewa szumiąc mokną
zapachniało deszczem
wyglądam przez okno
gdzieś ciebie poniosło
w drodze jesteś jeszcze
drzewa szumiąc mokną
bezwolna samotność
poza czasoprzestrzeń
wygląda przez okno
deszcz przez szybę cmoknął
w myślach ciebie pieszczę
a drzewa wciąż mokną
ginie moja skromność
dosyć już mam nieszczęść
sięgam poza okno
parking też przemoknął
drwa w kominku trzeszczą
nic że drzewa mokną
pukasz w moje okno
http://www.nieszuflada.pl/_artykuly/vilanella.html
Komentarze (31)
Piękna villanellka. Mimo skrótowości, czyli sześciu
sylab w wersach, jest w niej wprowadzenie (pierwsza
tercyna), potem rozbudowywanie akcji i wreszcie jej
zwieńczenie, oraz refleksja w finalnej zwrotce, będąca
podsumowaniem i nawiązaniem do początku.
Mówiąc krótko: w tle adekwatnych do formy rymów,
przede wszystkim logiczna klamerka.
fajny wiersz-pozdrawiam
bardzo, bardzo mi się podoba i to pukanie do okna,
całość super,
Miłego dzionka
Jeśli powiesz - proszę
to bardziej nie zmoknę
nie muszę przez drzwi
cicho wejdę oknem...
jaka optymistyczna puenta, i niedosyt, co było
dalej?:)
Ładnie zawitałaś deszczem. Pozdrawiam
Ładny wiersz, i ta forma bardzo wdzięcznie w wierszu
wykorzystana. Pozdrawiam :)
super się czyta, bardzo na tak:)
Bardzo fajnie! Pozdrawiam!
Dziękuję za odwiedziny, rozwiesiłam specjalny
baldachim, żeby czytelnik nie zmoknął:)
Bardzo mi się podoba ta forma. I płynnie prowadzone
powtórzenia w mokrej od oczekiwania treści .
Gratuluję.
Witam. Sięgasz poza okno i ładnie. Miłego dnia
Ladna, lekko plynaca villanella:)
Lekki, fajnie się czyta, podoba się. Pozdrawiam
Bardzo ładna villanella :)