Abecedariusz
Awantura murowana,
Bowiem żona prosto z rana
Ciągle czepia się: — Dlaczego?
Dzieciom wciąż podkradasz Lego.
Ech... niełatwa to jest sprawa,
Fajna była dziś zabawa —
Gdy klockami się bawiłem
Hotel w górach utworzyłem.
I w budynku tym ogromnym
Jest pokoik jeden skromny,
Który widok ma wspaniały —
Lubię ten pokoik mały.
Ładny dywan ma, kanapę,
Ma też piękne okno, szafę,
Nastrojowe żyrandole,
Obraz (na obrazie pole).
Półkę też w łazience ma,
Qtóra chowa mydła dwa.
Rozkładany stół (lub ławę?),
Super z klocków mam zabawę.
Trochę tego zbudowałem,
Ultra dużo używałem
Wyobraźni — zatem lu-
Xsusowo pomieszkam tu.
Yerba mate czuć z imbryka,
Zaraz będzie też muzyka,
Ździebko dziś wypocznę sobie —
Żona o tym się nie dowie.
Komentarze (17)
Czytałam z przyjemnością i uśmiechem. Pozdrawiam
serdecznie z podobaniem:)
też podkradam wnukom klocki i budujemy zajefane
struktury.