ach ta młodość
witam po przerwie
chciałam urwać się wieczorem
gdzieś na jakąś dyskotekę
ubrać sobie ładne spodnie
albo fajną w kwiaty kiecę
i rozbujać wszystkich chłopców
strzelać wzrokiem na każdego
żeby miłość w sercu kwitła
niechby chociaż dla jednego
ale mamcia ciągle czuwa
jak ten żandarm mnie pilnuje
najpierw szkoła córciu moja
twoja miłość niech poczeka
ależ mamciu moja droga
czemu ja tak muszę cierpieć
wszystkie koleżanki z klasy
są na sali zawsze pierwsze
ja nie jestem już malutka
ani też kopciuszek ze mnie
życie szybko tak umyka
więc nie traćmy chwili więcej
a gdy za mąż wyjdę kiedyś
będę wtedy spokojniejsza
jak ta mysz pod miotłą siedzieć
tylko kochać czule męża
Komentarze (21)
witaj fajny wiersz - masz racje młodość ma swoje
prawa i korzystaj z nich - a mama jak ufa córci to wie
że ona nie popełni błędu:-)
pozdrawiam
ach ta młodośc, ma swoje prawa
refleksyjnie, uroczo i na wesoło:) miło widzieć,
pozdrawiam
Przepięknie i z miłością pozdrawiam serdecznie;)
Rozumiem chęć zabawienia się, a mamy to tak czuwają z
troski o swoje dzieci.
No i konflikt trwa pokoleń,
mama swoje, córa swoje!
Pozdrawiam!