Akrostychy
Razem bracia, Zbierzmy plony! Ewka sadzi klony. Źdźbło choć małe, Będzie duże. A nam wyrosną róże!
Grał Stefan grał,
Rolnik kurę miał,
Agnisia zgubiła Krzysia,
Franek wszedł na ganek,
Iwonka ma sweterek nowy,
Kopacz kopie rowy,
A po co to wszystko, ja nie wiem.
Razu pewnego w lesie,
Yeti wielką kłodę niesie.
Słuchaj brzydki ty stworze,
U nas kraść drzewa nie możesz.
Nie ważne skąd masz to i po co,
Ekipa się dowie to skocą.
Krecik szeryfem w tym gaju, przestrzega
obyczaju.
Farmer Donald farmę miał,
O tę farmę bardzo dbał,
Traktorów miał cztery,
Owoców całe kontenery,
Gruzu dwie taczki,
Razem trzy kaczki,
Alfreda starego,
Fachowca dobrego
Iiia Iiia hoł.
A na koniec przyszedł komornik…
Na WKU powiedzieli mi, że mogę zostać generałem. Czyżby to miało jakiś związek z wielkością przyrodzenia?? :>
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.