akwarelki
gdyby nakręcić odwrotnie zegarek cadyka
dałoby się cofnąć wprzód w pogodne dni
najlepszy czas na papierze czerpanym
spadki dachówek refleksy słońca w
szybach
pracowicie układane wiewiórczym włosiem
fasady kamienic bramy i zaułki
jakby nie nazwać to była młodość
niewyróżniający się styl adolfa hitlera
chłopcy uczą się strzelać
dziewczynki rodzić dzieci
https://www.pinterest.com/pin/453667362447248566/
autor
Szczerzyszczynsky
Dodano: 2016-10-09 18:07:27
Ten wiersz przeczytano 2305 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
Ale czemu nie dłużej?
Dawaj następną myśl i dalej!
I
Marta; w rzeczywistości nie da się..., ale jak łatwo
to sobie wyobrazić. Wiem, jest w tym zapisie jakiś
nonsens, ale czy prawdziwy cadyk kierowałby się
logiką?
wróciłam:) wiesz co, zastanawiam się nad słowami:
cofnąć wprzód w pogodne dni..
Wymyślam sobie, że bez tego "wprzód".
Napisałabym: "dałoby się cofnąć w pogodne dni" ten
wers.
Bo cofać się wprzód to nie ma opcji, albo się cofa,
albo brnie, idzie do przodu...etc.
Dobra, koniec gadki.
Być - realizować się, siebie...
Wiesz, tak na marginesie... nie zastanawiałeś się nad
tym, jak to jest kogoś zamordować?
Jakie to uczucie.
Chyba przegięłam, nie na tej stronie i w ogóle. Idę,
bo wyleję za dużo..
chmmm... akwarelki ulubiony styl hitlera malarza... co
by było gdyby nim pozostał, całkiem nieźle malował.
Życie płata takie figle, i robi z nas bestie albo
kogoś zupełnie innego (bezsensownego, straconego) niż
jesteśmy, byśmy byli, mogli być... Kwestia przypadku,
okazji, szansy, ludzi... cholera wie... Nie wiem.
Wiem, że nie jestem we właściwym miejscu, to tyle. I
za dużo powiedziałam. Ale też staję się znawcą:)
poczytałam o hitlerze - świadomie z małej litery. Choć
już ten koleś dawno temu mnie interesował.
To ciekawe, gdyby nie zbieg jakichś wydarzeń byłby
malarzem, może bardzo dobrym i w tym by się
realizował, bo tak chciał na początku, a potem
wszystko się pokiełbasiło i poszło w inna stronę.
Która wyzwoliła z niego to o czym wiemy.
Życie jest do d.
:)
Akwarelka i obozy koncentracyjne, ludzie prowadzeni do
komór gazowych, miliony zamordowanych, filozofia
rasy... Czy w każdym z nas tkwi taka dwojakość??
Wystarczy od czegoś odciąć, coś wykluczyć i otworzyć
drzwi inne... gdzie można popuścić wodze, być
Może trzeba go było bardzie docenić jako artystę, może
nie porobiło by się. Może i nieszczere komplementy też
mają swoje znaczenie.
Siła frustracji potrafi być niszcząca - temat
terroryzmu współczesnego świata też na przykład.
Lubię takie wiersze.
Re Autorze:)
Dzięki za komentarz zwrotny.
Nasze postrzeganie drugiego człowieka nigdy nie jest
obiektywne.To jest jakiś dowód,że musi istnieć
zwierciadło Prawdy msz:)
Mms, w obrzedach religijnych wazna role odgrywa
powracanie do celebrowanych zdarzen za pomaca
przekazow symbolicznych. Tu i dzisiaj odwolujesz sie
do zdarzenia, ktore trzymasz w swojej wyobrazni
historycznej. Symbol o ktorym wspominasz znam z
nauczania religii w katolicyzmie. To sa opowiesci
jakby glowny bohater znal konsekwence swoich czynow i
przedstawial je za pomoca sobie znanych symboli. Jemu
wspolczesni mogli te symbole odczytac dopiero gdy
zdarzenie sie dokonalo, ale pamietajac slowa i gesty
utwierdzali sie w przekonaniu, ze taki przekaz
symboliczny mial miejsce. To skomplikowanie czasowe
jest bardzo ciekawe. Mnie w powyzszym wierszu
interesuje, ze znamy i oceniamy osoby powszechnie
odpowiedzialne za wyrzadzone zlo za ich zle czyny.
Mozemy sie jednak cofnac w wyobrazni do czasow przed
popelnieniem zla. Ta sama osoba moze byc kims zwyklym,
a nawet jawic sie jako ktos potencjalnie uzdolniony i
sympatyczny. Nasze oceny bazuja wiec na czasie
linearnym i sumie ostatnich faktow jakie znamy lub
chcemy znac, bo nam pasuja do naszych wyobrazen. Ta
sama osoba powszechnie uznawana za 'zlo wcielone' , w
odcinkach czasu moze sie jawic jako ktos dobry,
sympatyczny, wspanialy.
Zaduma jak to z tym czasem.
Każdy może mieć swoje zdanie.
Pozwolisz Autorze,jaką myśl podsunął mi Twój wiersz.
Jest takie wydarzenie które zatrzymało czas.To ten
moment w Wieczerniku,kidy Jezus przemienia chleb i
wino w Swoje Ciało i Krew.
Ten moment łączy z momentem Swej śmierci w Wielki
Piątek i uobecnieniem w każdej Eucharystii
która przecież jest cały czas bo mieszkamy na kuli
ziemskiej!
Tajemnica nie do rozwikłania naszym umysłem.
Pozdrawiam
agarom, no tak, no tak, ale...jest czas historyczny
który mamy w głowach, co najbardziej widać porównując
myślenie nastolatka i podeszłego emeryta. Osoba
starsza bardziej żyje czasem przeszłym. W tym sensie
tworzymy sobie w głowach model historii, w którym
wszystko jest pozornie poukładane, choć przeskakiwanie
między faktami przypomina raczej marzenia senne.
Podróżowanie w czasie za pomocą pamięci historycznej
jaką mamy w głowach to właściwie jedyna historia jaką
mamy. Nigdy nas nie było w faktycznym czasie
przeszłym, nie możemy go pamiętać na zasadzie zapisu
ossobistych prezeżyc.Cała historia jaką budujemy sobie
w głowach opiera się na wyobrażaniu, refleksach,
marzeniach dziennych i powidokach (czyli odwróceniach
barw).
Czasu i śmierci nie można cofnąć ani zatrzymać.
Bezcenne i uczciwe to dla nas wszystkich.
manipulowanie czasem jest bardzo proste. Wszyscy to
robimy. Mamy w głowie zegarki które cofają nas do
wojen krzyżackich podczas lekcji historii. Bez
problemu przenosimy się ostatnich chwil Marylin Monroe
nie wspominając o Smoleńsku. Co za problem cofnąć czas
i powędrować zaułkami z pracowitym akwarelistą Adolfem
Hitlerem. Lepiej jednak, żeby cofnąć sę tam mierząc
wstecz zegarkiem cadyka.
Boski przywilej to i cud -
nie da się czasu cofnąć w przód.
A czasem chciałbym tak w przyszłości
takiej dalekiej, że w nicości,
nastawić zegarek cadyka -
niech tam tyka.
I wtedy, od biedy, szczęścia łut
z tamtej przyszłości cofnąć ciut
I wtedy, jakbym przy tym był,
widzę, że "można z przodu, "cofnąć w tył",
jak Bóg za swego młodu -
z tym, że do przodu.
Chianti, Niby wyszlifowany frazes że dobrymi
intencjami wybrukowane jest piekło. Gdyby to było
takie proste że brak miłości, pewnie kondycja ludzka
ulegałaby ciągłej poprawie. Trudno przewidzieć dokąd
zaprowadzą dobre a dokąd pozornie złe rzeczy.