aniele otul

tak czasem bywa ...że ojom to droga ostateczna niech
anioł czuwa ...

Hmm!:(
Miłego wieczoru Andrzeju:)

Samo życie.Pozdrawiam.

Prawdziwy, aż do bólu. Pozdrawiam :)

dobry przekaz prawdziwy ....każdy ma swojego Anioła
czasem za późno o nim ktoś sobie przypomni:-)
pozdrawiam

a później leży
o bożym świecie nic nie wie
nawet jaki ma się dzień
i czy to młody czy w kwiecie wieku
nawet stary pampersa ma
niczym VIPowie
sa Hollywodu gwiazdami
na dziennym porządku w:):)

jak człowiek nie zna granic
to i mądrość ludzka nie pomoże
kiedy na swojej głupocie
się nie przejedzie
zwłaszcza na ojomie
gdzie z rana też
po flaszkę skoczy w:):)

tak na czczo %
to tylko podziwiać
idiotyzm
który się tak rozsmakował
w winogronach
lecz jak się w bajki wierzy
gdzie brak książąt i pałaców
to i smutne księżniczki
od % nie stronią
jak kojącego napoju
który nie dla wszystkich jest w:)

Witaj Andrzeju:)

Nie ukrywam,że tematyka mnie nieco zaskoczyła niemniej
jednak in plus.
Aczkolwiek jak najdalej i jak najpóźniej:)

Pozdrawiam:)

Na pewno jest wtedy bardzo blisko, bliżej niż
kiedykolwiek.
Miłego dnia:)

Dzięki bardzo: Gosia, Ewula, Mariusz, Dziadek Norbert,
Bożena, Ania, M.N., Ania, Mariola, BALUNA, WINSTON,
anula-2, mily, Isana, Anka, Andrzej, Arek, Pani L.,
matbusz, Ewa, Celina, Małgosia:) miłego wieczorka

Nie myślimy o rzeczach ostatecznych, aż do chwili,
kiedy stajemy w obliczu zagrożenia życia. Bardzo mądry
wiersz Andrzeju.
Pozdrawiam :)

Jak trwoga, to do Boga....
Do bólu prawdziwie, pozdrawiam cieplutko:-)

Anioł powinien zawsze dyżurowac, podczas picia na
czczo też...
Pozdrawiam ciepło :*)

Nie zawsze z rana gorzałą jest lepsza niż śmietana,
podoba się przekaz wiersza, z plusikiem serdecznie
pozdrawiam