anioł
anioł grający na harfie
opuszcza z niebios
najbardziej spięte struny
lądują na naszych drogach
niektórzy je łamią
jak przydrożny śnieg
ja je zbieram
układając do szklanych wazonów
nie mogę zapomnieć
kim jestem
skąd pochodzę
dokąd zmierzam
choćbym żyła na opak
żeby tylko żyć
Klaudia Gasztold
autor
cicha myszka
Dodano: 2022-08-11 13:47:37
Ten wiersz przeczytano 812 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
wspaniały Wiersz,
pozdrawiam
i to jest bardzo wazne.....
nie mogę zapomnieć
kim jestem
skąd pochodzę
dokąd zmierzam....
pozdrawiam
ładny, ciekawy wiersz. Pozdrawiam cicha myszko.