Anna
Nikt nie chciał bawić się z Anną
Dlatego jest starą panną
I z tego powodu czasami
Popłakuje wieczorami
Gotować się nauczyła
Na drutach swetry robiła
Lecz bywa że czasami
Popłakuje wieczorami
Często tak skrycie marzy
Że wreszcie coś się zdarzy
Spotka - gdzieś - z bajki księcia
I krzyknie - jestem do wzięcia
Obawa ją jednak nurtuje
Czy książę ją zaakceptuje
Czy powie - Aniu najsłodsza
Gdybyś tak była ciut młodsza......
Komentarze (8)
Świetny wiersz z morałem. Na nic dobre chęci, kiedy
czas Twój minął. Ale może trafi swój na swego i spotka
mężczyznę, który przebierał jak w ulęgałkach i
pozostał starym kawalerem...
ale chamstwo w biały dzień ;) super :p tak na
marginesie... ja też anna :]
E tam...,jak to mówią(ironizując troszkę):"Każda
potwora znajdzie swego amatora",myślę,że "Anna"
jakiegoś amatora przeoczyła,bo zbyt wiele dziergała na
drutach,
sądzę ,że to nie wiek lecz brak inicjatywy zazwyczaj
jest powodem samotności(pewnie nie zawsze);wiersz
zabawnie i rytmicznie napisany,podoba mi się.
Nareszcie cos wesolego a jednoczesnie z zyciowym
moralem. Nie powinnismy czekac az "cos sie zdarzy" a
sami powinnismy cos robic, bo moze nie starczyc nam
czasu. Brawo.
Drastyczne zakonczenie... ale tak tez moze byc-
wszystko zalezy od tego ile lat robila na tych
drutach. Swietny wiersz
/Czesto tak skrycie MARZY
Ze wreszcie cos sie zdarzy/ Hm....marzenia do
spełnienia ;)
Trafnie ujęty problem - nie liczą się wartości, ale
młodszych inne umiejętności ;)
Humorystyczne ale ....prawdziwe...dobre.
Sympatczny wiersz, z humorkiem... Takich na beju
ciągle za mało... Brawo!