anomalia
było to małe miasteczko
nazwy nie powiem - bo po co ?
w dzień wszyscy snuli się senni
życie toczyło się nocą.
policjant bał się złodzieja
kominiarz zaś wysokości
lekarz źle znosił choroby
klaun w cyrku bał się śmieszności.
jarosz tam mięso sprzedawał
stróż nocny cierpiał na śpiączkę
cukiernik zwalczał cukrzycę
facet z lodami – gorączkę.
strażak unikał pożarów
proboszczem był ateista
w banku nie było banknotów
a rządził – kto ? –
anarchista.
gdy jesteś w takim miasteczku
z początku nie wiesz, że to tak,
dopiero po czasie widzisz
jak wszyscy żyją na opak.
Komentarze (24)
Zapewne to miasteczko gdzieś za góra jest, za rzeczką,
a w miasteczku tym na opak żyją ludzie, tylko
popatrz.Ciekawie wiersz traktuje o dziwnym
miasteczku.Na wesoło, ośmiozgłoskowiec rytmicznie
napisany.
Farsa przedstawia niestety rzeczywistość dzisiejszych
czasów. Zapominamy po co żyjemy i gdzie jest nasze
miejsce.
świetny wiersz przeczytałam jednym tchem ,bo treść
zachęca- rytmiczny -super
Wszystko na odwróti i naczej niż być powinno. Nie
chciałabym mieszkać w takim mieście - chyba nik by nie
chciał.
Prawdziwe anomalia.
Wiersz rytmiczny czyta się z zapartym tchem jak
wszystkie Twe wiersze, bo i treść i forma super!!!
każdy "gupi" wie, że to miasteczko nazywa się Polska
:) fajnie wyszło ...
Anomalia jest wtedy gdy coś zdarza się bardzo rzadko,
a to o czym piszesz jest normą. Ale i tak wiersz jest
super
Super wiersz, w sam raz na poprawienie nastroju.
Wszystko na wspak...
no zobacz i mówisz, że to anomalia, ja myślałam, że
norma, świetny tekst:)
Dobrze, że nie zdradzasz nazwy miasteczka, bo wiersz
twój choć ładnie poprowadzony, nie byłaby dla niego
najlepsza laurką.