Balla - dość!
https://www.youtube.com/watch?v=R93pw1xPyss
Na razie to już ostatnie balladziarstwo z
mej strony.
Finałem będzie irlandzka klasyka wg źródeł
z osiemnastego wieku i jeszcze wcześniej.
Dobrze Wam tak.
Tekst może przydługi, ale takie właśnie są
wymogi tego gatunku pieśni.
Niebawem będzie dopisana muzyka.
Braciarstwo
Żyli dwaj bracia śród lasów i gór,
Jeden blady, a drugi ciut bielszy.
Imiona im dano: Głód i Ból,
A jeden w drugiego wredniejszy.
I sól na Ból,
I chłód na Głód,
Który z nich, który, wredniejszy?!
Na ziemię spłynęli prosto z chmur,
By w głowach pomieszać maluczkim,
Pławili się w bagnie mataczeń i bzdur
I gnali w dal siną bez stłuczki.
I sól na Ból,
I chłód na Głód,
Na strach i niedolę maluczkich!
Mieli też zajazd śród lasów i gór,
Trafił tam z traktu wędrowiec.
Zamówił na zdrowy swój duch i chuch
Zacną whiskey dla serca i głowy.
I sól na Ból,
I chłód na Głód,
Bo trunek to, co się zowie!
Do tego też pintę guiness fine,
Ciemniejszego od jego duszy.
Przepija do dam, do braci, za kraj,
Ile jeszcze on zdoła wysuszyć?!
I sól na Ból,
I chłód na Głód,
Rozjaśni on mroki swej duszy?!
Znużony wędrowiec padł na twarz,
Upojon mamidłem gorzały,
A bracia okradli go z kasy i lat
Wesela, hańby i chwały.
I sól na Ból,
I chłód na Głód,
Aż w piekle diabły się śmiały!
Taką balladę w pubie „Seamróg”*
Przy każdym old whiskey łyku,
Śpiewał mi Edward Lear**, tu, w Cork,
Przy harfie z Limericku.***
Hej nonny no,
Haj honny ho,
Pieśń rośnie przy każdym łyku!
_________________________________________
*seamróg (irl.- gael. wym. szomroog);
koniczynka, symbol i godło Irlandii
**Edward Lear (1812 – 1888); angielski
poeta i rysownik poch. irlandzkiego;
irlandofil, twórca literackich
limeryków.
*** harfa celtycka, drugie godło Irlandii;
mniejsza od klasycznej,
o strunach mosiężnych, charakteryzuje się
ciemnym, głębokim brzmieniem.
Limerick (gael. Luimneach), miasto w zach.
Irlandii, trzecie pod względem wielkości;
od nazwy tego miasta określa się rodzaj
pięciowersowej fraszki.
https://www.youtube.com/watch?v=zsewvO75Mgw&index=6&li st=PLRAb2unuFFd3ttwpI7B8N7-raS0qxebJD
Komentarze (74)
@Polisia
Buziule!
Przepraszam za lapsus; poprawna forma - k o k t a j l!
Ballada przy szklaneczce.Świetnie.Pozdrawiam
serdecznie:)
@wiesiołek
Do whisky (szkockiej) i whiskey (irlandzkiej)
przekonałem się, gdy okazało się, że mam po tym trunku
miłosiernego kaca!
W zasadzie piję łyskacza bez dodatków, lekko
schłodzonego jak w przypadku białego wina.
Chociaż robię wyjątek dla koktaili:
- Rob Roy sweet (50% whisky, 50% sweet vermouth); Rob
Roy dry (do whisky dry vermouth)
- Presbyterian (bourbon Z piwem imbirowym
- Manhattan dry (bourbon + dry martini + parę kropel
soku z cytryny lub limonki)
Na zdrowie!!!
Świetnie Klaterze, czytam i oczom nie wierszę, tak
bardzo mi się spodobała ballada a 'sól na Ból i Chłód
na Głód' wrył mi się w pamięć :)) Pozdrawiam z
uśmiechem.
Pieśń rośnie przy każdym łyku! - Widocznie trunek
rozjaśnia umysł i lepiej się kleją rymy - Pozdrawiam
Twoje balllady sa wyzszych lotow, nie to co moje
plazowe
@piotr majowy
A ja wolę dwa jabole...
czirijoł
@Stella-Jagoda
Cieszę sie niezmiernie, Jagodo!
buziule
@krzemanka
Pardon za lapsusy, skorygowałem. Pinta To ang. miara
objętości ok. 1/2 l, natomiast guiness fine to
doskonałe, gorzkie i mocne (niekiedy prawie 10% alk.)
ciemne piwo typu porter.
buźki
Grubo ale fajnie ...:)
+ Pozdrawiam
Nic tylko słuchać,słuchać, słuchać... Bal lady
barowej, mieć na sobie nie jedną szklaneczkę szkockiej
do wypicia gotowej...
@Ola
Uściski!
Pogrubienie czcionki... Nie mam pojęcia jak to się
porobiło!
@cii_sza
Dzieki za ciepłe słowa. Skorygowałem błędy...
uściski