Bestia,człowiek...nie!
Czas do przodu ruszyć,
pochylony byłem długo!
Smak porażki jest obcy,
niech boją się wrogowie!
Wylałem dosyć łez słonych,
litry mocnego alkoholu!
Podnoszę głowę do góry,
szykuję włócznię do boju.
Czuję strach prześladowców,
zapłacą za czynione krzywdy!
Bóg pozwolił wstać z kolan,
Szatan pomógł znienawidzić.
Zmieniony i obdarty z uczuć,
zaczynam biec z nienawiści.
Czy jestem Wojownikiem Boga?
nie…nie potrafię już kochać!
Szatan schował się w piekle,
a ja biegnę i niszczę wroga!
Kiedyś zwyczajny człowiek,
teraz totalne zezwierzęcenie.
Komentarze (6)
nieżyczliwość a aurze jak miecz który ktoś może w
końcu obrócić w ciebie bo jest on blisko...nie niszcz
wieczności ludzi i doczesności bo to deprawuje wyżyj
się do czyśćca wrzucając.pozdrawiam
Wrogość niszczy
"Zmieniony i obdarty z uczuć,
zaczynam biec z nienawiści."
Peel nie jest obdarty z uczuć bo nienawiść to równie
silne uczucie jak miłość, tylko na przeciwległych
biegunach. Granica pomiędzy nimi jest bardzo płynna.
Ciekawy wiersz . Pozdrawiam, nastawiona pokojowo.
Nie zasłaniaj się Bogiem,
gdy pragniesz być wrogiem!
Pozdrawiam.
bardzo wrogie nastawienie:)pozdrawiam
Intrygujące myśli nasączone
chęcią odwetu. Sądzę, że życie
nie było dla Ciebie zbyt
łaskawe.
Pozdrawiam.