*Bez szeptów
Marzenia - bańki mydlane,
pofrunęły wysoko
- zatańczyły, zalśniły
kolorami tęczy... i zgasły.
Idę pod górę,
wiatr chłodzi rozpaloną twarz.
Ulgę przyniósłby twój dotyk,
przytulenie
...ale ciebie nie ma.
Myśli w pajęcze nici zaplątane.
Po ścieżkach zwątpienia, prowadzą
na bezdroża.
autor
Kropla47
Dodano: 2020-07-25 08:59:43
Ten wiersz przeczytano 1312 razy
Oddanych głosów: 41
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (38)
Takie życie Ziuko. Takie ono jest, jednym daje
szczęście, innym pozwala tylko powiedzieć 'cześć'.
Reszta leci na smutno.
Czasami kogoś tak bardzo brak...
Piękny.
Pozdrawiam serdecznie :)
Znowu poprzez wiersz widzę Twoją smutną twarz. Ślę
czereśniowe uśmiechy. :):)
samymi marzeniami nie da się żyć. Życie trzeba brać
jak leci, uważać tylko na te bezdroża.
Potem będzie już tylko z górki :)
Smutny wiersz...
Pozdrawiam Kaziu :*)
☀
Życie pisze różne scenariusze.
Czasem pod górę, czasem pod wiatr a czasem z góry.
Pozdrawiam
Czasami warto tak.
Iść pod górę, bo wszystko to, co najlepsze tam jest.
Życie rozmaicie się plecie, ale trzeba iść do przodu z
nadzieją. Udanego weekendu:)