bez tytulu
kto na ziemi dostatnim tulaczem
nad nim gwiazda srebrzysta migocze
nad tym matka bolesnie zaplacze
temu panny do tanca ochocze
komu srebrnik wyziera z sakiewki
ma pocieche na wszelkie niedole
nosi palto do pieknej podszewki
znosi lzej padolu niewole
szukasz klucza odpowiedzialnosci
ktora z oczu bezbronnym wyziera
zabierz potrzebie nadzieje
odrzyj ja z ciepla do zera
autor
Agnieszka Zegadlo
Dodano: 2013-11-28 16:23:24
Ten wiersz przeczytano 1048 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
słowa nie są proste
ale ogromnie skłaniają do dobrej refleksji i warto