Bez zakłóceń
"O czwartej nad ranem F. wyznał, że przez dwadzieścia lat znajomości z Edith przespał się z nią pięć czy sześć razy. Pięć czy sześć razy... toż to zwykła przyjaźń." Leonard Cohen
Kiedyś zdobyłem twoje uznanie
do dziś obojgu nam to wystarczy
czasem rozkoszą może być taniec
w objęciach razem lilia i narcyz
nie zawsze chcemy iść wspólną drogą
lecz mimo tego żyje wciąż pamięć
zbędne ukłony nieczystym bogom
gdy mamy obok szlachetny kamień
autor
chacharek
Dodano: 2016-11-13 10:54:33
Ten wiersz przeczytano 1394 razy
Oddanych głosów: 40
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (37)
świetny wiersz.... można domalować co się chce i do
kogo się chce ... pozdrawiam
tak , wielcy odeszli w ten weekend
lilia i narcyz - mówisz...
a życie to taniec...
myślę, że nie przypadkowo użyłeś "lilia i narcyz" one
symbolizują pewne osobowości.
Zdobyć czyjejś uznanie na zawsze piękne to doznanie
Dzięki za komentarz coś tam odpisalam
:) każdy popełnia w życiu małe czy wieksze
grzeszki...
Pięknie i tajnego razy zgrzeszyli, jeżeli małżeństwem
nie byli.
Teraz Leonard wraz z naszym Viva Thorem w niebie
teksty piszą i śpiewają i na nas spokojnie spoglądają.
A wszystko, co ich wyreżyseruje pan Wajda