Bezdroże
Wszystkim lądom i żaglom
Żadna droga mi nie po drodze
wokół mijam zobojętniałe
wysp cele
Kieruje mną wiatr
jakbym była żaglem
Odpływam biegiem wydarzeń
coraz dalej i dalej
Choć wcale nie chcę
Czasem szarpnę się
by zawrócić
upłynę niejedną milę
Wtem
przypominam sobie za chwilę
o odległości jaka nas dzieli
Pomału
wygasają we mnie
wszystkie
wzburzone Twoim imieniem
gwałtowne sztormy nadziei
Już nie wrócimy do siebie
mój stały lądzie!
A mogłeś przecież
gdybyś tylko zechciał
zatrzymać mnie
u siebie w porcie
A teraz
Żadna droga mi nie po drodze
Komentarze (16)
zranione serce szuka nowego portu, ale to nie takie
proste...