Biały scenariusz - Villanella

ciekawe z tą bielą i te białe związki ....
ładny wiersz - pozdrawiam:-)

Przyznam, że jesteście bardzo wymagającymi i uważnymi
czytelniczkami. Można się od Was wiele nauczyć. Wiem,
że lepiej byłoby "mojej", ale wtedy pada rytm, a na
razie nie mam pomysłu na zmianę.To już nie jest ta
sama stronka, co kiedyś. W dawnych czasach nie było
możliwości komunikacji przez komentarze, w związku z
czym nie było również wzajemnej edukacji i często na
stronie ukazywały się wiersze zaniżające jej poziom. W
końcu przestałam tu zaglądać. Z powrotem trafiłam
przez przypadek i jestem zaskoczona zmianami. Dziękuję
Wam bardzo.

Ciekawy wiersz. Przeczytałam dwukrotnie, żeby nie
uronić słowa. A ja lubię białe wiersze, chociaż biały
koszmar tez przeżyłam. Pozdrawiam.

"nie dla mnie wiersze niewinnie białe"...super wiersz,
bardzo mi sie podoba:)

"Zabiłam fikcję by nie oszaleć" - zapada w pamięć.

"Zabiłam fikcję by nie oszaleć" celnie kończy ten
piękny wiersz. Pozdrawiam

"Nie dla mnie wiersze niewinne białe" - świetne:) Też
nie mam białego atramentu. I ten wszechpotężny biały
koszmar złudzeń. Twoja kolejna vilanella urzekła mnie
pięknymi metaforami, treścią i nienaganną formą, więc
już nie marudzę o "mej" i cokaniu; wsiąkło, zważywszy
na datę wiersza:)) Pozdrawiam Zofio:)

Nadmiar ciąży przesytem, ładnie zobrazowałaś
przekaz.:)

"tutaj zakończę przydługi wstęp
mej wyobraźni co lubi szaleć"

zamiast "mej" użyłabym "o"

(...) "wstęp (o) wyobraźni co lubi szaleć"

Chociaż ostrzegam, że korektor, przed publikacją,
zażądałby zmiany "co" na "która", a ponieważ wtedy
"zgubiłby" się rytm więc kazałby szukać innego
rozwiązania :)

Pozdrawiam. Miłego :)

biel oczy męczy, a nektar nudzi w nadmiarze :)
pozdrawiam :)

biel faktycznie czasem razi, gdy jest jej w
nadmiarze...