Bohater
Skromnym był nasz bohater,
Tańczył wśród lasów i mgieł,
Duszę swą mając za zapłatę,
Osiągał cel.
Światła świeciły promieniście,
A lustra łkały tęskną pieśń,
Za duszę wolność oddał iskrze,
Osiągał cel.
Mrok, starodawny wąż i liście,
Tak on się stawał jednym z drzew,
Sobie przysięgał uroczyście,
A wiatr niósł echem ptaków śpiew.
A duszy pieśń czym była?
Łkaniem? Czy może szczęścia zawołaniem?
I gdzie jest imię jej wyryte?
Gdzie tajemnice wszystkie skryte?
Rzeka szumiała w odpowiedzi,
Jasną symfonię, mroku grę,
Masz wszystkie swoje odpowiedzi,
Rozejrzyj się.
Komentarze (32)
szkoda, że nie utrzymałeś (aś?) stylu jak w pierwszych
dwóch zwrotkach, bo ja taki uwielbiam.
Witaj
Dwie pierwsze strofy, super! Później trochę mi się
rozjechało.
:)))
Ale poczytałem z ciekawością.
Ostatecznie jednak zrezygnowałbym z pytania "łkaniem".
Mam nadzieję, że Autor/ka wybaczy mi zbyt daleko idące
refleksje.
;)
Pozdrawiam