Broczysz...
Broczysz nieraz swym smutkiem
Szukając nadzieje Twoje
Bo manowce tu są nie ostoje
Myśli bywają krukiem
Niechciej być własnym wrogiem
W myśl uciekasz i słowa
i tak ciągle od nowa
Ciszy Ci trzeba
Takiej, która płynie z nieba
Otuchy ciągłej i akceptacji
Takiej w serc palpitacji
Któż zrozumie Twą delikatność
... jeśli nie Ty sama
Któż tak naprawdę zapełni nicość
... jeśli nie Ty sama
Któż odpowie na Twe pytania
Ty sama!
Komentarze (1)
Każde pytanie ma w sobie ładunek emocji! Zatem, kto na
nie odpowie, teraz nie jest ważne! On, Ona, Ty,
ja...ważne jest tylko to, że zatrzymasz się na chwilkę
i nad tym pytaniem pomyślisz.