bumerang?
czarny i biały w jednym żyli domu
biały na górach, zaś czarny na dołach
jak czarny z roboty kolegów sprowadził
tak biały napęczniał i złością
przesadził
przez okno natychmiast zagroził by
przestał
mieć gości by biały w spokoju mógł
mieszkać
(nie wstydząc się hańby, nie dbając o
przypał)
gdyż minął go ciemniak biesiady nie
wytrwał
aż przyszło zdarzenie, iż blady sąsiada
odwiedził przyjaciel ze swoją biesiadą
tańczyli, śpiewali.. ..do samego rana
czy w dole słyszano sufitu tupanie?..
wtem nagle - biali mocno jeszcze w
letargu
pukanie jest do drzwi - przebrała się
miarka?
na kacu - zatem też strasznie
przestraszony
otwiera - tu czarny: śniadanko przyniosłem
Komentarze (3)
hi hi ... jak nic wiersz pewnego poety dwaj walczą ze
sobą i ... tutaj inaczej bo śniadanie przyniósł... ha
ha zacne linijki ..gratuluję pomysłu
Dziękuję za czytanie, a Lari za punkcik i fajny
komentarz. Pozdr.!
Bardzo dobry wiersz o nauce dobrych obyczajów.
Jasny, klarowny i dobrze się czyta.
Fajna, zaskakująca puenta.
Pozdrawiam serdecznie z podobaniem wiersza.