Bywa, że miłość powraca
Znów poczułam się zraniona,
Niewygodna, byle jaka.
Tak niedawno brał w ramiona,
Teraz nie mam już chłopaka.
Tak niedawno byłam wszystkim,
Słońcem, chmurką, gwiazdą z nieba.
Byłam więcej niż kimś bliskim,
Czułam się jak w raju Ewa.
Teraz we łzach toną oczy,
Gdy nadchodzi nocka głucha
Nadsłuchuję, gdy ktoś kroczy?
Z biciem serca, ale słucham.
Kiedy kroków już nie słychać?
Zatrzymują się przed drzwiami,
Wiem na pewno, że to Michał!
Zaraz powie: otwórz że mi!....
Wtedy jak na skrzydłach biegnę,
Drzwi otwieram, daję pić,
A serduszko moje biedne,
Już zaczyna mocniej bić!
Komentarze (22)
Tak dla rytmu proponuję zmienić szyk wyrazów w 7
wersie na "byłam więcej niż kimś bliskim" i ostatni
wers na "już zaczyna mocniej bić" Będzie wtedy
wszędzie inwersja po czterech sylabach :)
Jak zawsze,pięknie napisane.Pozdrowienia.
Bo to jest prawdziwa miłość, tak właśnie ma być,
pozdrawiam:)Mam syna Michała, pierwsza poezja z jego
imieniem:)
...i to jest miłość piękna i szalona...ładny
wiersz...pozdrawiam :)
Myślę, że tak jest. Nieźle. Pozdrawiam ciepło.
Bywa,że miłośc powraca i znów świat jest piękny. Ładny
wiersz i przyjemnie się go czyta:)
Marzenia lubią się spełniać ;) nadzieja na to, że
miłość powróci daje nam wielką siłę.. bez niej nie
wiem jak można by przetrwać rozstanie i ten ból...
ogromny ból... Ładny, ciepły, optymistyczny wiersz.
Pozdrawiam cieplutko.