Chciałbym byś Ty była deszczem
Wiersz dedykowałem przed laty swojej nie żyjącej już żonie w rocznicę 50 lecia pożycia małżeńskiego
Pachnące piękne
Wczoraj wieczorem deszcz
czule frezję całował
Myślę,ze ją polubił
bo czułości rzęsiście dozował
A płatki frezji się kuliły
w swej miłosnej ochocie
Chcąc się do końca zatracić
w deszczowej pieszczocie
Widać,że deszcz polubiła
przechodziły ją ciepłe dreszcze
Listki chwytały kropelki
wzdychając - jeszcze – jeszcze
Widziałem ten flirt z mego okna
patrzyłem marząc grzesznie
Gdybym to ja był frezją
chciałbym byś Ty była deszczem
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (8)
Basia1988 Widziałem ten flirt z mego okna,patrzyłem
marząc grzesznie Gdybyś to Ty była frezją,ja byłbym
dla ciebie deszczem
deszcz i frezje, cudne zestawienie
witaj Przyjacielu
gratuluje i pozdrawiam
...A jednak powinno być na odwrót...Ona frezją, Ty
deszczem...
Pozdrawiam:)
Pięknie z serca napisane.
Skoro mówisz, że przed laty to pod wierszem data
napisania wiersza się nie zgadza.
Pozdrawiam :)
Super ;) pozdrawiam
Ładnie:) Czy w drugim wersie nie miało być w l
pojedynczej "frezję"?
Zbędne "z" zakradło się do trzynastego wersu. Miłej
soboty:)
-- pięknie Bolku, bo przecież o miłości można tylko w
ten sposób...
- na ten WYJĄTKOWY DZIEŃ urodzin i na wszystkie inne
dni życzę Ci dużo zdrowia i oby muza poezji zawsze Ci
towarzyszyła.... a ja ze swej strony dodam... bardzo
się cieszę, że mam tak wspaniałego przyjaciela...