Cienki lód
z tomu Oddech ostatni
po cienkim lodzie wyjdę,wypełznę w lato
nie krystalizując
jako pusty schemat w pustej skorupie
materia i czas i ono,ona są
nieodczuwalne
do momentu ataku
rozkoszy cienia
życie słowa gesty uśpienie
wszystko się rozpłynie jak zwykle
na dnie pucharu zostanie męczennik
pierdoła utyskiwacz
i też się rozpłynie
wolny jak ptak
autor
Belamonte
Dodano: 2020-05-22 07:56:31
Ten wiersz przeczytano 3780 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
waham się czy to dobre czy złe zakończenie, na dwoje a
może na troje babka wróżyła :) Cóż, krytykuję się sam,
nie poniżam, a może tylko opisuję, a wiersz to jednak
pewna gra, to fakt i tyle. Jeśli poniżam się przed
czymś większym i mądrzejszym we mnie a nawet w kimś,
to jest to moja sprawa i prawo, natomiast nie
powinienem poniżać się przed np. politykami,
bandziorami itp.
Pomyślałbym, że skoro - wolny jak ptak, to jakiś
pozytywny akcent na koniec, ale chyba jednak -
paradoksalnie - nie...
"Atak rozkoszy cienia" - wymowne. A jak trudno - wbrew
pozorom - przed takim atakiem się bronić... Bo nie
wystarczy uciec.
Pozdrawia serdecznie :-)
Niestety w życiu jest tak, że wszystko z czasem
przemija... Pozdrawiam Serdecznie +++
Jak mówię, nie mów źle o sobie, bo zrobią to i tak
inni. Pozdrawiam.
Zatracenie, niezrozumienie , wielkie ryzyko?
Zastanawiający utwór...:)
Stąpa nie po cienkim lodzie może być niebezpieczne...
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)