W ciszy
bardzo powoli długimi korytarzami
spaceruje cierpienie w szlafroku
kojąca ból biel - pomaga ciału przetrwać
tylko zmęczenie zamyka ołowiane powieki
migające rytmicznie czerwone cyfry
i przeraźliwy zgrzyt windy
przerywają ciszę
niedaleko
za oknem sikorka na parapecie
wystukuje dziobem sygnał nadziei
w szklanych trójkątach czas
przesypuje ziarenka życia
wyczekując chwili
przy wahadłowych drzwiach
z napisem – sala wybudzeń -
na ich otwarcie
09.02.2010.
Komentarze (45)
Ola - ja byłem wiele razy - ale tak trzeba w moim
przypadku - bylem po drugiej stronie - a kiedy
powróciłem bardzo dziwnie sie czułem - a skoro miałaś
operację to wiesz o czym piszę - serdeczności
demona - tak dokładnie tak - sterylność, brak kolorów,
pomieszczenie o łacińskiej nazwie, spacerujący ból i
cierpienie - tak pomimo wszystko to miejsce ratuje
życie - ale czy mam za sobą - tego do końca nie wiem -
niestety - z serca pozdrawiam
pozdrowionka
Jestem pod wrażeniem Karolu. Takie wyczekiwania są dla
bliskich bardzo trudne." W szklanych trójkątach
przesypuje ziarenka czasu" to bardzo refleksyjne.
Pozdrawiam serdecznie.
ichna - zdecydowanie tak - klimat szpitala zatrzymuje
- odwiedzamy bliskich - współczucie - ale dopiero jak
sami znajdziemy się w tej bieli - inaczej patrzymy i
odczuwamy - ale zdrowie najważniejsze - drzwi sali
wybudzeń i oczekiwanie - dziękuję za komentarz
wena48 - Wando - całkowicie zgadzam się z Tobą - kto
był zna ten klimat - miłego dnia
bronisławo.piasecka - bardzo dziękuję cisza jest
zrówna wybawieniem i powrót do zdrowia jak i odejściem
- dziękowności
pozdrowionka
Szpitalna sterylność, brak kolorów, won środków
czyszczących pomieszana ze strachem. Znam to miejsce
aż nazbyt dobrze, jest jednak potrzebne. Jak sam
piszesz ratuje życie. Ciesze się, ze masz to za sobą.
Pozdrawiam serdecznie.
Ładna refleksja. Raz w swoim życiu byłam w szpitalu
miałam operację. Pamiętam, jak mnie budzili:), kazali
mi powiedzieć głośno "Warszawa"! :). Pozdrawiam
Karolu. Milego
Dobry wiersz. Ta cisza jest dla nas zbawieniem,
powrotem do zdrowia. Pozdrawiam.
Kto tam był choć raz wie czym to pachnie. Miłego dnia
Karolu.
klimat szpitala,ludzie chorzy, cierpiący na pewno
zatrzymuje, ale w chorobie szukamy tam ratunku,później
wracamy do domu z podreperowanym zdrowiem,dla jednych
to konieczność a dla innych praca..ładny refleksyjny
wiersz, zwłaszcza otwarcie drzwi z sali wybudzeń
odzwierciedla uczucia bliskich czekających na powrót
z operacji, pozdrawiam serdecznie
krzemanko - bardzo dziękuję za jak zawsze za bardzo
konstruktywny komentarz - ciepłym słowem delikatnie
ukazując uchybia wady czy błędy - odnośnie twoich
korekt - otóż tak
bez słowa "ból"
kojąca ból biel - ale to właśnie ta biel koi ból i
cierpienie - a bez bólu - będzie niedomówienie - bo
biel coś koi ?
i "chwili"
przesypuje ziarenka życia
wyczekując chwili...
jesli usunę chwilę - to co będzie wyczekiwał -
otwarcia wahadłowych drzwi ? czy właśnie tej chwili
kiedy sie otworzą - to czas wyczekiwania na...nie
mniej bardzo dziękuję za Twój komentarz - zawsze
jesteś u mnie miłym gościem - i bardzo cenią Twoje
komentarze i wychwytywanie błędów - szacun -
dziękowności
Barbaro Szuraj - chyba nikt z nas nie lubi szpitalnych
klimatów - ale jesli trzeba to nie patrzymy czy lubimy
czy tez nie - czy chcemy czy też nie - po prostu
musimy tak być - tym bardziej gdzie to miejsce ratuje
życie - tak było w moim przypadku - serdeczności
pozdrowionka
Turkusowa Anno - niestety smutna - ta cisza bardzo
przytłacza i zatrzymuje - dziękowności
obywatel69 - całkowicie zgadzam sie z Twoimi słowami
często ciszą aż boli i przytłacza - i gwar czy hałas
byłbym lepszy bo jak by ktoś był obecny - a cisza to
samotność - serdeczności
Shizuma - o tak to prawda - ale człowiek potrafi
bardzo wiele wytrzymać - przystosowuje sie do sytuacji
- pozdrawiam
pozdrowionka
Nie lubię szpitalnych klimatów! zresztą niewielu z nas
je lubi! a jednak tam ratują życie!!!
Pozdrawiam serdecznie Karolu:)
Dobrze oddana atmosfera szpitala.
Zastanawiam się, czy nie lepiej brzmiałby wiersz bez
słów: "ból", "tylko" i "chwili"?
Wiadomo, że autor wie najlepiej jak ma wyglądać jego
wiersz. Miłego dnia.
Trudno znieść taką ciszę...
cisza często jest o wiele gorsza od gwaru i hałasu,
pozdrawiam
Smutna refleksja... ta cisza jest jedną z
trudniejszych...