Córeczko
Jesteś stokrotką z oczkiem
uśmiechniętym,
słońca promieniem-nigdy nie zachodzi.
Matczyne słowa szepczę po raz enty,
wśród słów powodzi
.
Ja tu na ziemi piszę tobie wiersze.
Chociaż malutka, chronisz jak archanioł.
Zawsze w modlitwie wersety - te pierwsze
-
za moją Anią
.
Jesteś mi sterem, okrętem, żeglarzem.
Choć Cię tu nie ma, jesteś bardzo
blisko.
Kiedyś się stanę - gdy Najwyższy każe -
w niebie kołyską
Komentarze (20)
matczyne słowa płoną
w słońcu
i w deszczu
bez końca...
pozdrawiam...
Trudno pogodzić się z odejściem dziecka... pozostał
smutek i obraz w pamięci,
Pozdrawiam ciepło, miłego dnia
Piękny, wzruszający wiersz, z wymowną puentą.
Pozdrawiam ciepło Magdo :)
Matczyna miłość wpleciona w piękne safickie strofy.
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękny i wzruszający wiersz...
Pozdrawiam serdecznie.