crossroads
Inspiracja - rock opera "Jesus Christ Superstar".
lepki pot, kurz na drodze, bolało
podobnie.
nieśliśmy się nawzajem - taki był
scenariusz,
upadamy celowo, żeby bili brawo?
pierwsze - nie gardzić rolą. i stało się
zadość!
"mistyczne magdaleny o ponętnych
kształtach
przeginały się w talii, żeby widzieć
dobrze
jak gwoździe wchodzą w mięso, gruchoczą
kości, drewno.
przybito ciebie do mnie czy może
odwrotnie?"
liczy się tłum - zachłanna stutysięczna
hydra,
cały ten cyrk; widownia mdleje? nie
przerywać,
spektakl to przecież kasa, dramat czy
komedia
ma trwać. żelazny gwoźdź programu czyli
finał.
superstar krzyż i człowiek, frekwencja sto
procent;
tak kochać, żeby zdradzić wielkość jednym
zdaniem.
jury w cannes galilea da najwyższe noty
-złota palma.
i jeszcze powrót do edenu.
Komentarze (19)
Ironiczny ale pobudza do refleksji...miłej niedzieli
palmowej:)))
ReedDżej!, zaznaczyłaś, że ironiczny, w Twoich
wierszach wyczuwalna jest ironia, cóż, ukryta ironia w
tekście dobrze działa na zmysły, najważniejsze, żeby
ją wyłapać, może znajdzie odbicie w umysłach, a
powinna, bo takie winno być przesłanie poezji, bardzo
mi się podoba,
Miłej niedzieli
chylę czoło przed taką poezją:) pozdrawiam
niedzielnie:)
faktycznie ironiczny, lecz jest w nim coś co mocno
przyciąga..poza tym wyzwala różne odczucia. Pozdrawiam