Czarny śnieg
Dla pozbawionych nadziei...
Dlaczego śnieg spada tak niewinnie?
Nieskazitelny, niewinny,styka sie z brudną
ziemią...
Dlaczego człowiek czując sie okurzony nie
moze po prostu zmyć brud, zapomnieć i być
jak śnieg białym?!
Dlaczego na tym śniegu widze śmiech?
Dlaczego tą radość, zagłuszył smutek i
mokra szyba?
Czy niewinny snieg nie wie ile bólu mi
sprawia przynosząc to wszystko?
szkoda,że wraz ze sniegiem nie wrócą te
chwile..
śnieg co roku będzie spadał niewinnie a
tego jedynego dnia z Tobą uśmiechnietym
nigdy nie da mi brudna ziemia. Śnieg, łza
i pustka...
Komentarze (1)
Wiersz bardzo ciekawy,
nie zawsze jest tak jak chcemy, niestety
Pozdrawiam