Czekając na miłość
W wiosennej traw świeżości
tonęłam,
Letnią czerwienią maków
płonęłam,
Jesiennym fioletem wrzosów
przycichłam,
W zimowej bieli śniegu
zanikłam.
W żółciach forsycji
powrócę,
Wiatrem wśród bzów
zanucę,
W bieli jaśminów
ożyję,
Może wreszcie moje serce
nie będzie niczyje.
autor
elka 123
Dodano: 2010-01-07 10:54:41
Ten wiersz przeczytano 1019 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Niby takie sobie... ale w ostatecznym ujęciu, może
być, taki styl, tez ma swoje miejsce.
Tyle w Tobie optymizmu, że na pewno nie będzie samotne
:)
nic tylko życzyć aby tak było - wszystkiego dobrgo
życzę i pozdraiam
Oby się powiodło.Ciekawie ujęty temat.
Witam.Fajnie ujęty temat, życzę aby Twoje serce
znalazło drugie, pozdrawiam.