Czekanie
Czekam na przystanku
na powrót do domu.
Po dniu pełnym wrażeń
marzę o odpoczynku.
Wokół pusto i mrocznie.
Trwa przerażająca
głucha cisza.
Czas się dłuży.
Czekanie nic dobrego
nie wróży.
Narasta zniecierpliwienie
Jestem zmęczona, zziębnięta.
W głowie trwa galopada myśli.
Lęk uporczywie przywołuje
złe widoki.
Zabłysła iskierka nadziei,
bo w oddali zobaczyłam
zbliżające światła autobusu.
Nagle usłyszałam odgłos
zbliżających kroków.
Serce zadrżało ze strachu.
Komentarze (20)
Nie lubię niedomówień i niepokoju, ale ten wiersz
świadczy o tym, że wszystko szczęśliwie się zakończyło
i autobus zawiózł peelkę do domu, aby mogła napisać
ten wiersz :))) Pozdrawiam z uśmiechem na dobry dzień
:)
krzemanka dziękuję, już poprawiłam:) Pozdrawiam
serdecznie, udanego dnia:)
Strach się wyzwolił, ale i nadzieja w nadjeżdżającym
autobusie. Pozdrawiam serdecznie :)
Dobrze oddany strach. Co myślisz Krystyno o małej
korekcie w finale np takiej
"Zabłysła iskierka nadziei,
bo w oddali zobaczyłam
światła autobusu.
Nagle usłyszałam odgłos
zbliżających się kroków.
Serce zadrżało ze strachu."?
Miłego dnia:)
Faktycznie mroczna puenta, jakie miał zamiary ten co
kroczył, różnie można interpretować, pozdrawiam
ciepło.