Czerwcowe anomalia
Najstarsi ludzie nie pamiętają,
by w czerwcu takie rzeczy się działy,
w którym upały przez miesiąc cały,
nawet nocami niezmiennie trwają.
W tym kotle skwaru burze się rodzą,
a gdy już siłę tornada mają,
na trąbach wichru marsz grozy grają
tym, których potem niszczą powodzią.
Przyroda też już się pogubiła
i zamiast wolno w owoc dojrzewać,
zaczęła z czasem się teraz ścigać,
by brzemię nasion zrzucić zdążyła.
Wiśnie dojrzałe kuszą czerwienią,
porzeczek w sadzie bezkresne morze,
a kwiaty warzyw w złota kolorze
na grządkach w słońcu pysznie się
mienią.
I jeśli lipiec nie spłynie deszczem,
gasząc tej ziemi bezmiar pragnienia,
to czerwiec będzie czasem zniszczenia,
którego wizja napawa dreszczem...
Komentarze (40)
Jak widać tym podobne anomalia pogodowe są coraz
częstszym zjawiskiem. kto wie jak to i co będzie w
przyszłości.
Pozdrawiam.
Marek
Pięknie i prawdziwie ...przyroda się zmienia wraz ze
zniszczeniem przyrody przez człowieka ...
Podoba mi się przekaz w treści i formie. Możliwe, że
gdy niewierzący w w efekt cieplarniany, odczują go na
własnej skórze, zaczną działać na rzecz ochrony
środowiska. Miłego dnia:)
Strach się bać, grozą nam wysokie ceny, tak jak wysoka
temperatura. Trzeba oszczędzać wodę. Maksymalnie.
Udany wiersz, pozdrawiam-:)
Gdzie przebywam także jest sucho i brak wody...
Pozdrawiam cieplutko:)
Wiersz w charakterze dokumentu.
Pozdrawiam :)
Nikt nie zaprzeczy w naszej szerokości,
że grzeje ostro - co cieszy i złości,
i straszy skutkami pożarów, powodzi. A wszystko pojąć
- choć starzy, za młodzi.
Chyba równowagę ma jednak w swej garści, i wie co robi
Ten, co wszystkim rządzi.
u mnie, od początku czerwca nie było deszczu, nawet
burzy. Duszno i sucho. Też zaczynam się już martwić.
Upały, brak deszczy, duży spadek wody gruntowej będą
skutkowały nieurodzajem i... wysokimi cenami.
Pozdrawiam
Doskonale to ująłeś. Człowiek też już ledwo zipie :)
Pozdrawiam serdecznie :)