Czerwona sukienka
Poszłam w czerwonej sukience z różą we
włosach.
A serce drżało jak ptak spłoszony.
Poszłam z nadzieją.
Pomyślałam, czerwona sukienka zrobi
wrażenie.
To taki energetyczny kolor. Kolor miłości.
Poza tym, w czerwonym mi do twarzy.
Pomyślałam – coś się zacznie,
coś się wydarzy.
Zobaczę w twoich oczach nagły błysk,
niespodziewane olśnienie…
tak bywa przecież.
Do mnie motyle szalone przylecą…
I tak będzie,
jakbyśmy długo na siebie czekali…
Czerwona róża więdnie porzucona,
pocałunek - szminki na kieliszku.
Pomyślałam – szkoda, że to jeszcze nie
teraz...
NUNa
Komentarze (19)
Bo płynie teraz niedobroć wszędzie,
jeszcze jakiś czas tak będzie.
Ale czerwień czeka i sukienka niech w szafie powisi,
póki niedobroć się nie ukisi we własnym sosie, a wtedy
od miłości dostanie po nosie.
Życie to sinusoida, jeszcze pofruniesz!
Głos mój i szacun jest twój!!
Wszystko ma swój czas...kiedyś na pewno się spełni :)
Pozdrawiam ciepło i serdecznie góro :)
Obrazowo oddane rozczarowanie. Miłego dnia:)