Człowieka czasami coś najdzie...
Oj tak, człowieka czasami coś najdzie
i przestać nie może nim nie wynajdzie
czegoś nowego, czegoś pięknego,
pozytywnego, niebanalnego
Cechy te jednak niebagatelne i mało który
wiersz w nie objęte
lecz próbować trzeba, być drugim Tuwimem
by w dupę całować Cię świat zechciał winem
Ty w dumę ubrany krocząc dzielnie w
bramy
obmywając im wszystkim stopy.. nie
banany
trwogą ciut ujęty i smętną goryczą
zadajesz pytanie „na co oni liczą?!”
Jam zwykła gąbka, przesiąknięta miłością
szacunkiem, wiernością i samotnością
Cechy te rzadkością, że tak się nań
patrzą?
Niech się więc ogarną i żyć znowu
zaczną!
A jak to za trudne dla magistrów panów
czy doktorów ba! habilitowanych
skurczy-baranów
Łąka dlań zostaje mleczykiem usiana
niech się bydle pasie od nocy do rana
A gdy nie pomoże, mój ludziu kochany
wykręcić się trzeba by wstrzelić się w
ramy
dzisiejszego świata, który tak posrany
Iść dzielnie do przodu przełamując ramy
lub zmieszać się z piaskiem w bambusy
ubrany
Komentarze (2)
:-) :-) i taki bywa ten świat. Pozdrawiam :-)
pozdrawiam i głos zostawiam