Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Dar

Brachykolon



Wąż pełzł przez Raj i wpełzł już w sad.
Grzech wpiął w swój grzbiet i wraz z nim pełzł.
A tam wśród drzew spał chłop, śnił sen
że ma u stóp pięć pań od dziś...

Chłop śmiał się w głos, bo był tak rad,
że aż pięć dam dał mu dziś Pan.
Wąż wkradł się w sen, bo wie jak nikt,
że wśród tych dam jest Ew ze trzy...

Niech śpi wiec chłop i śni swój sen,
a wąż do Ew raz dwa już mknie,
by wkraść się w myśl, wpleść grzech do dusz.
Rzekł więc do Ew - Mam dla was dar,

co Bóg go skrył, bo on jest drań,
nie to co ja ( wasz król i kniaź )
Chcę Wam dać dar, bo on ma moc.
Tu jest wasz chłop - trza mu go dać,

by go w mig zgryzł i jadł co dnia,
by miał dość sił, by dla was grać...
- Cóż to za dar? Racz nam tu rzec?
Jak mu go dać ? On nie chce nic.

W nim jest ta moc by wciąż miał chęć,
a w was jest czar by w mig go zwieść,
by Wam dał cześć - aż po sam grób,
by smyk mu grał - toż to jest mistrz.

Ma moc i żar - on wie jak wieść
was hen do gwiazd i jak w was grać...
Chłop jadł we śnie i czuł już chuć,
smyk już mu grał, więc biegł do Ew,

chciał je w mig wziąć, pod krzew się skryć...
Wąż śmiał się w głos, bo chłop już grał.
Szał był wśród Ew, gdy smyk wciąż drżał,
Wtem chłop się zląkł - pod krzew szedł Pan.

Gdzie się tu skryć? Toż mam Ew trzy,
a smyk wciąż gra... Och co za wstyd!
Wziął liść do rąk i smyk swój skrył,
lecz nie bon ton - bo liść wciąż drżał.

Chłop drży jak liść, wśród Ew jest płacz.
Bóg jest tuż, tuż, a wąż gdzieś znikł.
Bóg rzekł: - Racz rzec mi tu raz dwa,
co to za bal, że smyk twój gra?

Toż to jest Raj - nie cyrk, nie pub,
a ty masz tu swych żon aż trzy.
Toż to jest grzech - sam o tym wiesz,
więc weź je w mig i wyjdź już stąd!

Chór Ew wtem rzekł: - To wąż nas zwiódł,
on dał nam dar, by smyk mu grał.
Nie każ go więc i nie każ nas.
To wąż grzech wplótł w nasz los i w świat.

Chłop zgiął się w pół, lecz co ma rzec?
Jest mu wciąż wstyd, że dał się zwieść.
Żon ma dziś trzy, lecz znikł w mig raj,
ból go wciąż tnie, śmierć za nim gna.

Czy to przez sen, czy też przez grzech
śmierć gna przez świat, a wraz z nią bies.
Wąż jest wciąż rad bo ma rząd dusz
grzech ma swój czar, wie jak w mig zwieść.



Ty-y. dn: 26.09.2021 r.

/wanda w./

autor

wandaw

Dodano: 2021-10-08 00:17:04
Ten wiersz przeczytano 3707 razy
Oddanych głosów: 14
Rodzaj Sylabiczny Klimat Ironiczny Tematyka Fantastyka
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (27)

wolnyduch wolnyduch

Witaj Wandziu
Mimo, że dałaś mi do zrozumienia, że mam nie czytać
brachykolonów, skoro mnie ta forma nie za bardzo bawi,
to jednak przeczytałam.
Oczywiście mogę raz jeszcze powtórzyć, że osiągnęłaś
MISTRZOSTWO
w tej formie i że jesteś perfekcyjna, no może prawie,
bo msz z rymem byłoby trudniej, ale ciekawiej, a on
nie jest wszędzie, wiem, wiem, powiesz, że się
czepiam, no już taki ze mnie czort, ale przyznaję, że
jesteś w tej formie doskonała, lecz ja nie umiem, a
nawet nie chcę tkwić w jednej formie, na dodatek dość
czasochłonnej.
Dziś po powrocie z marketu i obiadokolacji, dosłownie
ok 30 minut temu napisałam krótki brachykolon,
starając się unikać powtórzeń słów, z powtórzeniami
może byłby dłuższy, ale ja cenię skrótowość, jak mam
być szczera.
Wybacz, ze go tutaj wkleję, bo jeśli miałabym to
zrobić u sobie to tylko na chwilę, bowiem staram się
kasować wiersze, które msz niewiele wnoszą, a taki
jest mój brachykolon, tym bardziej, że pisany w dość
szybkim tempie.

BYŁ LĘK, LECZ ZDECHŁ

Ten wiatr to drań,
a też jest cham,
w nim grzech za stu.
Wkradł się zły duch.

Dmie, rwie co sił
w mig ryk i krzyk.
Da w łeb lub w kark.
Nic nie jest wart!

To gad i bies,
gdy jest - gna pech!
Wyć chce za dwóch,
a tak już spuchł

Bo dął co noc,
jak miał swą moc,
lecz brak mu sił.
W sen czort się skrył.

Już kot czy pies
nie boi się
iść tuż za płot,
by rwał go prąd

bo kat co giął
śpi i wszedł w mrok,
i ma znów dech
człek oraz zwierz.

Pozdrawiam Cię serdecznie i oczywiście podkreślę, iż
JESTEŚ
PERFEKCYJNA W PISANIU BRACHYKOLONÓW!

wandaw wandaw

Dziękuję pięknie za przeczytanie i pozostawione
komentarze pod wierszem :)
Bardzo mi miło, że się spodobał.
Pozdrawiam serdecznie, życząc miłego wieczoru :)


Re Marek Żak Masz rację ten wiersz napisałam z dużą
dozą humoru i z przymrużeniem oka należy go czytać
Każdy grzech musi mieć w sobie to coś - by móc nas
omamić i skusić :)
Pozdrawiam z uśmiechem Marku :)

@Najka@ @Najka@

Wandziu z podziwem i pokłonem dla twoich
brachykolonów...miłego dnia.

Mgiełka028 Mgiełka028

Wańdziu jesteś niesamowita... Miłego dzionka :)

mariat mariat

Po jednej sylabie rozmnożyłaś Ewy
i tak to zasiałaś wokół grzeszne krzewy.

Marek Żak Marek Żak

Świetny, z dystansem, humorem o poważnych sprawach, no
i ta puenta, że grzech ma swój czar:). Pozdrawiam.

sisy89 sisy89

Jak zwykle - świetny! :)
Pozdrawiam serdecznie :)

anna anna

Księga Rodzaju (ciut zmieniona) napisana
brachykolonem. Brawo!

@Krystek @Krystek

Z przyjemnością i podobaniem czytałam ten mądry w
przekazie wiersz. Nie potrafimy doceniać tego, co już
mamy. W zaborczości się zatracamy. Udanego dnia
wypełnionego życzliwością:)

JoViSkA JoViSkA

Niesamowity brachykolon w bardzo refleksyjnym temacie
wiary...każdy z nas wie jak łatwo dać się zwieść złemu
na pokuszenie...To, że jesteś mistrzynią brachykolonów
mówiłam wielokrotnie, mogę jedynie bić brawo
zdolniacho! Pozdrawiam cieplutko Wandziu i życzę
udanego piątku :*:)

Annna2 Annna2

O Oni nie posłuchali Boga,
chcieli czegoś więcej.
Ładnie Wandziu. Pięknego dnia.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »