Deptak beznadziejnej rozkoszy
Deptak beznadziejnej rozkoszy !
Miasto !
Ulica deptak
w swej nowej brukowej szacie .
Latarnie pochylone jak po halnym !
Prywatny pasaż handlowy !
To ta sławna niegdyś ulica ,
dziś zatłoczony deptak Zakopiański
i najdroższy rewir handlowy ...
To ulica witryn sklepowych !
Ulica kafejek ogródkowych !
Ulica handlarzy tandetnych !
Ulica grajków i żebraków !
Ulica narkomanów i złodziei !
Ulica oscypków !
Ulica sztuki regionalnej !
Ulica powozów konnych !
Ulica nie kontrolowanych inwestycji ,
stoisk czy namiotów !
Deptak jeżdżących samochodów ,
czyli deptak beznadziejnej rozkoszy !
To jest ta nasza ulica ,
nasz deptak spacerowy ,
czyli blada perła naszego miasta !
To te sławne Krupówki zakopiańskie ,
którymi się szczyci nasze miasto .
Nasz deptak z oczkiem ,
czyli nasz skarb przewartościowany
...
Kiedyś był chlubą !
Dziś , to nie ta ulica ,
nie te Krupówki ,
to istny bazar –
bazar Krupówkowy !!!
Józef Komar
z Zakopanego
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.