W deszczu
Osłonię ciebie parasolem
utkanym z najpiękniejszych snów.
Pójdziemy: cisza - i my dwoje
najdalszą spośród twoich dróg.
W deszczu zatańczysz ze mną walca,
w błękit ubierzesz szarość chmur.
Pierścionek na serdecznym palcu
rozbłyśnie...Nie potrzeba słów.
Cisza uśmiechnie się figlarnie.
Biegnijmy za nią w mokry las.
Twoje ramiona świat zagarną
- i mnie. Niech trwa deszczowy czas...
a niech sobie pada, Kochany... :-)
Komentarze (18)
piękny utkany z kropli deszczu:)
pozdrawiam:)
Witaj...urzeka liryką uczuciem ,bardzo
ładnie,pozdrawiam miło++++
Podoba mi się ten "deszczowy" wiersz i życzę Tobie,
żeby każdy deszcz był taki pełen szczęścia i obecności
...Jego obecności.