Do puenty wiedzie cię księżyc
Tekst - kontynuacja wcześniejszego - "Bez puenty" - cykl będzie kontynuowany.
Zaczynasz dopisywać puentę.
Budzisz uśpione obrazy.
Wyjmujesz słowa - spoza świadomości -
drżysz, a ja nieruchomieję,
kiedy palcem na monitorze
wskazujesz „nagą” i
„twarde prawo” z akcentem na „twarde”.
Za echem powtarzasz: „mam do tego
prawo...”
Znajdujesz klucze do autobiografii.
I jeszcze „księżyc”,
który wrócił wyraźnym obrazem;
kiedy próbowałaś zasnąć.
Nieruchomieję, gdy prosisz o kolejne
wiersze.
Boisz się. Boję się
następnej odsłony i kropki, którą
postawisz
własnoręcznie. Spuchniętą w dzieciństwie
ręką.
Ty w pamięci, a ja w wyobraźni -
uciekamy z szałasu – tam księżyc
widział,
kazał zapomnieć.
Nie mówić, uciekać...
Mówisz do mnie i prosisz
o obróbkę urywków wspomnień –
zgubionych kluczy.
Boję się, by wytrychem
nie zniszczyć zamków.
A ty ze strachem naciskasz klamkę.
Wchodzisz w to.
Wchodzę w to.
Drżysz. A ja nieruchomieję.
Komentarze (54)
Pozdrawiam, Olu :)
Bardzo trudny, jakoś doszłam. Pozdrawiam
Małgosiu, temat trudny do podjęcia w wierszu - ale się
staram. Prościej byłoby prozą. Może w przyszłości
będzie proza. Pozdrawiam.
Karl, a myślimy o tym co mamy w głowie :)
Intrygujący, gdyby nie MC nic bym nie skapowala:-)
Pozdrawiam:-)
wchodzę w to, patrzę w to,
morda mi się cieszy,
tylko czy dobrze myślę?
I kto mnie z tego rozgrzeszy?
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję, Obywatelu.
Bardzo dobre:-)
Świadomość broni się. Podświadomość chłonie zbyt
trudne do udźwignięcia.
Bystrym czytelnikiem jesteś MamoCóro.
W tym poprzednim wierszu dramat przeżywany tu i teraz.
W tym jak obraz sesji terapeutycznej i obawy, że
trzeba ponownie wtopić się w wyparte wspomnienia.
Mocne i mroczne zakamarki poruszasz
Pozdrawiam
payu, nie wiem co ujawnią kolejne odsłony. Ale będą,
bo obiecałam.
Gruszko, intrygujesz jak jakiś indiański bożek lub
szaman. Tym szałasem pod księżycem mnie rozebrałaś na
części.. się zbieram i głosuję, bo na razie tylko
jeden głos znalazłem, reszta się rozlazła. Prima
primka:))
Do puenty jeszcze trochę brakuje peelce śladów
pamięciowych.
Przeczytałem obie części - poruszające...
Wielka, może nie powinnam elementów układanki
publikować osobno - będzie kontynuacja. Ale była
czyjaś prośba, której nie odmówiłam napisania i
publikacji.