Droga donikąd
czy gdzieś zaprowadzi
gdy nie widać promyka
wszystko ci z rąk umyka
ona jest śliska nie ma już nic
popłyniesz do gwiazd
dojdziesz do bram anioła
nie znajdzie klucza zawróci
powie to jeszcze nie pora
horyzont wyznacza cel
wiele dróg wiedzie do donikąd
ból jest tylko chwilą
za kolejnym zakrętem jest niebo
pociąga w otchłań bolesnej zadumy
śmiech i łzy łączą się ze sobą
to wszystko jest twoje i moje
śmierć jest tylko snem.
Stajesz nad grobem, ronisz łzy rozpaczy próbujesz zrozumieć; nic śmierci nie wytłumaczy.
Komentarze (17)
Życie także jest tylko snem, więc nie tak strasznie...
Wiersz zmusza do refleksji. Podpis pod nim jednak
najbardziej do mnie trafia. "Nic śmierci nie
wytłumaczy"