drżę cała ...
...dla tych co czekali ...
w kropli zazdrości,
w podpalonej łunie złości,
w westchnieniu niechęci,
w chłodzie podawanej ręki
drżę cała ...
zawodząc wieczność
ośmielona dniami
ucieczki przed ...
drżę cała ...
dosięgając szczytu
wznosząc się w potopie
pustki
drżę cała ...,
jękiem rzucona w najdalszy
kraniec nieopamiętania
ludzkiej małości
drżę ...
niebyła..
nieobecna...
dopóty...
struną uderzoną sercem,
obrazem rysowanym
odkrywanym jego dźwiękiem
zespolę się w harmonii
z istotą ...
- drżysz?
...
słowa...
skrzydłami motyla
... zadrżała ...
Komentarze (19)
drżę cała ...,
jękiem rzucona w najdalszy
kraniec nieopamiętania
ludzkiej małości
takie drżenie z niepewności
Norbercie ... pytanie czy czeka ... a może odkrywa
barwy tęczy ... zimniejsze i płomienne ... wszystkiego
naj ...
Zadrżała, serce głośno zabiło,
rozmarzona wciąż czeka na miłość.
Bardzo fajny wiersz. Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)