Dwa złote
Znów czujesz jak szarpie za koszyk
Tu sprzeciw niewiele pomoże
On tak o pieniądze zwykł prosić
Bo wie że wy dziś o tej porze
Zakupy robicie w markecie
I czasu nie macie w nadmiarze
Więc kłócić się też nie będziecie
Tym bardziej że to biedny starzec
I choć to niczego nie zmienia
Bo szczodrość jest ciągle zbyt mała
To zmiejsza wyrzuty sumienia
Moneta co w wózku została
autor
owiga
Dodano: 2023-05-24 07:45:02
Ten wiersz przeczytano 354 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
wow... mocna refleksja ujęta w niewielu prostych
słowach
To prawda,
świetny refleksyjny wiersz,
pozdrawiam serdecznie.
Wiersz z dobrą refleksją.
Pozdrawiam
Marek
teraz wózki są luzem (albo na żetony...) No i płacimy
kartą, więc nie ma drobnych.