Dworzec we Wrocławiu
metalowy parawan ukrywa piękno starego
dworca
odrestaurowane wieże dumnie pną się w
chmury
patrząc z góry, obserwują co się dzieje
wokół
rozłożona betonowa płyta, a na niej
mrowisko
zdezorientowane mrówki rozlazły się ciągnąc
walizki
w skupieniu nasłuchują głosu megafonu
"uwaga, uwaga
przy peronie czwartym na tor szósty
wjedzie pociąg z Katowic do Ustki"
ulga, miały szczęście
podążały we właściwym kierunku
mają pewną nagrodę
siedząc w pociągu przemierzają drogę
Komentarze (22)
Witaj,ładnie opisany ,ciekawie,pozdrawiam milo++++
Obrazowo opisałaś dworzec pełen moich wspomnień nie
koniecznie wesołych i ulgę-jak dobrze, że już jestem w
pociągu i jadę do celu. Pozdrawiam :)
Dobry temat wiersza. W czasie remontów zwykle panuje
chaos. Masz literówkę w drugim wersie "wieże".
Pozdrawiam.
Bardzo ciekawie ujęty temat.Nie znam dworca we
Wrocławiu, nigdy tam nie byłam, ale to musi być
miejsce o niezwykłym charakterze. Tak odczytuję z
wiersza.
Pozdrawiam:)
Stare dworce darzę sentymentem. Dostrzegam w nich
historyczne piękno, którego jest coraz mniej. Ciekawie
o nim napisałaś. Pozdrawiam:)
Bardzo ładny wiersz, przeczytałem z uwagą i
przyjemnością. Jednak, jak na mój gust, to brak puenty
w ostatniej linijce. Pozdrawiam Autorkę miło!!!
przypomniałaś mi stare dzieje...sprzed ponad 20
lat.....ten piękny dworzec...to podwyższenie do
obserwacji ludzi, kiedy przychodziło się tu na
wagary.....to kino dworcowe za 2 zł ....piękne dawne
czasy.