Dylemat
-Mistrzu, mam męża, nigdy jego nie
kochałam,
sama nie wiem dlaczego kiedyś go
wybrałam.
-Widać chciałaś mieć męża, a wtedy był
chętny
i pośród kandydatów najlepszy z dostępnych.
Masz rodzinę i dzieci i czasu nie
cofniesz,
a przed zniszczeniem życia chciałbym ciebie
ostrzec.
Miłość albo powinność, to trudny dylemat
a bywa, że dobrego rozwiązania nie ma
Spokojnego, udanego tygodnia.
autor
Marek Żak
Dodano: 2024-02-06 10:18:12
Ten wiersz przeczytano 565 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
Witaj,
"na bezrybiu i rak rybą"
i 'jaki taki,byle siaki
byle chciał'
' byle wziął'
Wszystko zasłyszane, a mnie nie chce
się dzisiaj nic wymyślać własnego.
Pozdrawiam z/+/ sem i uśmiechem.
Dzięki za wpisy, tak to o tych wyborach, a życie to
sztuka dobrych wyborów, a przecież brak decyzji też
jest decyzją. I, jak napisał bort, nikt nie mówił, że
będzie łatwo, i nie jest. Wybór między racjonalnością
i emocjami to jeden z tych trudniejszych.
#anna
Cieszę się, miłej lektury:).
Pozdrawiam wszystkich
To prawdziwy dylemat, ale od każdego człowieka to
zależy, jak go rozwiąże, wybory są różne, pozdrawiam
serdecznie.
Życie to niekończące się pasmo dokonywania
wyborów...nie zawsze są trafne...Pozdrawiam Mareczku
Właśnie dostała BIEG.
Wielkie dzięki! (i biorę się do czytania.)
Utwór ukazuje złożoność wyborów życiowych, gdzie
czasami nie ma idealnego rozwiązania, a decyzje są
często podjęte pod wpływem okoliczności. Trafna
opowieść o trudnościach między miłością a powinnością.
(+)
Samo życie, Panie Mistrzu :)
Nikt nie powiedział, że będzie łatwo... A życie
uwielbia wszystko weryfikować.
Sztuka wyboru często okazuje się najtrudniejszą, ale
też i najmniej klarowną ze sztuk.
Z podobaniem dla fraszki.
Pozdrawiam Mistrza/Marka :)
Z natury to człowiek nie jest monogamiczny, a
potomstwo zmusza go do tego...
@anna
"Bierzemy, co leci" - jakże to trafne, zapisuję.
Dzięki za wpis.
@Krystek
Dziękuję za wpadnięcie.
mam do tego stosowną fraszkę:
Mamy chęć na cuda
na miłość
(z niej dzieci)
a jak się nie uda
- bierzemy co leci…
a potem cierpienie
i życie w impasie
gdy się to marzenie
spełnia poniewczasie.
Uważam, że takiej sytuacji trzeba się zdecydować, czy
własne szczęście, czy dobro dzieci. W obu przypadkach
ktoś będzie poszkodowany. Pozdrawiam serdecznie z
uśmiechem:)