DYNIOGŁOWI
Wykrzywione usta,
w oczach błyska płomień!
Patyki nie dłonie,
osobowość pusta...
Budzą się o zmroku,
krążą dookoła,
niech nikt ich nie woła,
straszą raz do roku...
Czmycha kto się boi,
czerpią z tego życie...
Idą, czy słyszycie?
Kroczą dyniogłowi!
Komentarze (34)
A, co to za odstępy mi się robią w
komentarzu?!...Cholewcia! Chyba już za dużo
wypiłem:))))
ZOELANDER! Będę Szczery (zresztą jak zawsze)! :)
Ja nad tym ubolewam! Mamy przecież tak piękną, bogatą,
rodzimą tradycję.
I to właśnie ją powinniśmy szanować, pielęgnować,
przekazywać następnym
pokoleniom. Halołin to nie nasze święto! Ale niestety,
pokolenie
"fejs-zbuka" jest zbyt puste i niedouczone, żeby to
zrozumieć..Zamiast
przeczytać ciekawą książkę, albo napić się wódki z
kimś inteligentnym i
oczytanym jak np. "JA" (wybacz mi tę
megalomanię..hihihii:) wolą pierdzieć w
fotel od kompa oglądając marne, skonfabulowane filmiki
epatujące durnotą,
pseudo-śmiesznym kiczem na jutjubie...grrrrr
Mam nadzieję, że nikgo nie uraziłem, ale takie jest
moje zdanie.
pozdraiwam!
dyniogłowi to zwyczaj który pomału i do Nas wkracza
pozdrawiam Jolu:)
Dobry i aktualny wiersz. Pozdrawiam
Bardzo aktualny na dzisiaj - trafiłaś, ciekawie
opisując obyczaj!!!
Pozdrawiam serdecznie:)
Lubię jak się palą świeczki w takiej
dyniogłowie,ładny.Pozdrawiam serdecznie
Oglądałam taki horror o dyniogłowych-brrr mocno i
straszliwie jak i klimat wiersza...
Ładnie trochę strasznie, pozdrawiam cieplutko
Wszyscy Świeci ich wystraszą.
Tak na prawdę sami podstraszamy się takim widokiem,
uczono nas tylko o aniołkach;)
Można czytać od końca.
PS. Wracam jeszcze do tego strachu, nie ma się czego
bać, należy z tego sie śmiać.
U mnie nie straszą.
tytuł wyjatkowo dobrany - fabuła znakomita -
gratuluję,
Buu...Fajny tytuł :))
Wiesz, oglądałam niedawno horror o dyniogłowym brrr...
i Ty też straszysz:)))
Postraszyłaś, tym razem po amerykańsku. Miłego dnia.
Znów jakieś zombie:))
Pozdrawiam, Jolu