Dzień Gniewu Nadchodzi...
Mroczne chmury ogarniają świat
Z nieba pada kwaśny deszcz łez
i krwi
Ludzkość skażona gangreną
fanatyzmu
zasłużyła na krwawą łaźnię
której rychło doświadczy...
Nienawiść jest matką nienawiści
Zbrodnia rodzi zbrodnię
Śmierć jest ojcem śmierci
Świat konsumpcyjny cuchnie jak
amoniak
bo ludzkość padła na kolana przed
Mamoną i Kainem...
Giną najbardziej niewinni,
bezbronni
zbrodniarze zaś żyją beztrosko
w luksusie i boskim uwielbieniu
Przeto rzeki krwi popłyną
przez miasta na całym parszywym
świecie
Od Nowego Świata po Babilonię
I nie będzie ratunku dla tych
którzy winni są zbrodni na całej
Planecie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.