EKRANOWA ZNAJOMOŚĆ
ja tu
ty tam
znajomość internetowa, a rzeczywistość
odległa
między nami wirtualny spacer
słowa bez dotyku
uczucia na łączach
szepty po drugiej stronie ekranu
serce na drugim brzegu
bez przeszkód możemy jedynie pisać do
siebie
wirtualne spojrzenia, które nigdy nie
spotkają się
światy, tak blisko na ekranie
a jednocześnie tak daleko od siebie
rzeczywiste dłonie, co się nie obejmą
nigdy
przestrzeń, którą wypełniają jedynie
słowa
razem – jedynie słowo w sieci
żadnej realnej przyszłości, tylko kursor na
ekranie
bez możliwości dotyku, bez wspólnego snu
łączy nas tylko światłowód
ja tu, ty tam
znajomość bez ram
bez granic
bez perspektyw
jeszcze z nadzieją
już po niej
wspomnienie
Z góry dziękuję za czytelniczą ciekawość i wszelkie uwagi.
Komentarze (31)
Wiele wirtualnych znajomości kończy się w realu.
Niektórym autorom dane było poznać się na różnych
miłych Spotkaniach Poetyckich. Były to cudowne,
niezapomniane chwile. Mam nadzieję, że jeszcze nieraz
się spotkamy.
Gdyby nie portal Bej, nigdy by do tego nie doszło.
Co do przekazu wiersza w większości zgadzam się z
Tobą.
Pozdrawiam Staszku
Wymowne i piękne zarazem .
Najtrudniej dotrzeć tym cennym przekazem do tych, dla
których te ekranowe znajomości są wszystkim. Nie z
konieczności a z wyboru.
Ładnie... z podobaniem dla wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
Wirtualna znajomość wciąż traktowana jest jako
substytut bliskości, chociaż w szybkim tempie nabiera
cech realności, łącznie z tymi fizycznymi. Dla mnie
mocno zatrzymujący wiersz, szczególnie trzecia strofa.
Pozdrawiam serdecznie :)
To prawda bez perspektyw i warto się nad taką
znajomością zastanowić...trafnie ujęte.
ładnie o kontaktach w XXI wieku
"Samotność w sieci" mi sie skojarzyło z Wiśniewskim
Bardzo trafny wiersz, głęboki i smutny. Lecz
prawdziwy
Pozdrawiam :)
Zauważyłem, że ludzie mojego pokolenia (rocznik 1962)
są w większości zabezpieczeni przed całkowitym
wydaniem się na pastwę rzeczywistości on-line. To
chyba sprawka naszej młodości, którą przezywaliśmy bez
komputerów i smartfonów, za co ja, na przykład, jestem
niezwykle wdzięczny. Pozdrawiam.
Witaj,
realistycznie, albo pesymistycznie to ująłeś.../+/
Zależy od doświadczenia.
Przyznaję, że po doświadczeniach (niekoniecznie
miłosnych)nie mam ani krzty zaufania do kontaktów
online.
Pozdrawiam z uśmiechem.
Takie znajomości nie maja przyszłości.:-))
Wiele z tego zależy, co z tym zrobimy i do czego nam
taka wirtualna znajomość ma służyć. Czasem łatwiej
komuś się zwierzyć, kto nas nie zna. Nawet jeśli nie
spotkamy się z aprobatą i zrozumieniem, zawsze można
podziękować i zakończyć znajomość. Wszyscy chcemy być
dla kogoś ważnym, szukamy w wirtualnego rozmówcy
"słuchacza". Kogoś kto potwierdzi lub zaprzeczy,
pomoże coś zrozumieć, bez oceny, krytyki i odrzucenia.
Tak naprawdę, to chodzi o Przyjaźń i Miłość. Jedni
szukają tej zmysłowej, a inni tej czystej i duchowej,
gdzie nie będzie kontaktów fizycznych i opierać się
będzie wyłącznie o aspekt w sferze psyche. W świecie
realnym z Przyjaźnią bywa różnie i zwykle mylimy ją z
zażyłą znajomością wg Krystyny Kofty, żony Jonasza
Kofty. Tak jak Miłość z namiętnością - dodaje. W
wirtualu jest podobnie.
Pozdrawiam pięknie ;-)
Wirtualne znajomości, relacje, są również znakiem
czasu XXI wieku,
Mass Media miast łączyć, dzielą ludzi...
z podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
Dobry wiersz, niemniej jednak uważam, że to nie świat
wirtualny czy realny decyduję o przebiegu znajomości
tylko ludzie. Pozdrawiam :)
Po części za Andreasem - że nie widać szans na na
zlikwidowanie tegoż "postępu"
Nawarzona kaszka teraz karmą niechcianą, ale dalej
trwa.