Elżbieta i Janek
W 1969 roku uciekli z Polski.
Dlaczego?
Czy brak im było wolności, czy tęsknili za
lepszym życiem?
- Chyba raczej poszukiwaliśmy wolności –
powiedział mi Janek –
ale nie chodziło o tradycyjną, romantyczną
wolność.
Raczej o życie tam, gdzie człowiek jest sam
za siebie odpowiedzialny,
gdzie nie ma nadzorców podejmujących za
niego decyzje.
I nie ma też rytualnych kłamstw, które
wciskają się wszędzie.
Począwszy od udawania, że twój
niekompetentny, ale za to partyjny szef
jest dla ciebie jakimś autorytetem.
Od tamtej pory tak wiele się zmieniło,
ale myślę że powody emigracji wielu młodych
ludzi pozostały podobne.
Komentarze (12)
Z mojego pokolenia większość wyjeżdżała z powodów
ekonomicznych, głównie braku mieszkania. Do tego
porażająca i stale powiększająca się różnica w
poziomie życia i brak perspektyw na zmianę. Emigracja
1968 / 69 to jeszcze inna sprawa, jak pamiętamy.
Co do braku wolności, czyli dyktatury proletariatu, a
jak ktoś powiedział, ciemniaków, był to kolejny
argument za, czy główny, wątpię.
Pozdrawiam
Mówisz "wielu" "podobne" To tak niewiele znaczy. W
zależności od tego co te Twoje słowa znaczą. Są tak
mało precyzyjne że można nimi wszystko określić. Nikt
rodziny i swojego świata nie zostawia ot tak sobie.
Główną przyczyna jest brak. Brak chleba wolności
komfortu i wielu innych rzeczy. Zależy co dla kogo
jest ważne i co jest najważniejsze. Pozdrawiam z
plusem i uśmiechem:)
Chociaż mówiąc szczerze, wszędzie dobrze, gdzie nas
nie ma.
Coś o tym wiem.
Pozdrawiam :)
Tak Michałku masz rację. Tęsknota czasami jest nie do
pozazdroszczenia, ale coś za coś.
Pozdrawiam ciepło :)
Wolność to stan umysłu,
a ten potrafi tworzyć różne zniewolenia,
pozdrawiam serdecznie:)
Ciekawa opowieść o parze emigrantów.
Myślę, że podejmujący decyzję o wyjeździe z ojczyzny,
pragną lepszego życia. A pod tym pojęciem kryją się
różne niezaspokojone potrzeby.
Miłego weekendu Michale:)
To trochę spłycone i nie wszystkie powody wyjazdów.
Wojna sześciodniowa- jakoś ówczesne władze polskie
poczuły się beneficjentami konfliktu na Bliskim
Wschodzie- chyba wiadomo o co chodzi.
Emigracja pomarcowa- zmusiła nie tylko Polaków o
narodowości żydowskiej do wyjazdu- z nie z własnej
woli.
To dotyczyło też Warmiaków- pisałam o tym w "Gyszychty
nosze"(Nasze historie).
Ludzi uznawano za obcych narodowo, bilety bez
powrotów- zmiany imion, nazwisk.
Skoro powody pozostały podobne to znaczy,że tak wiele
się nie zmieniło.
młodzi szukają lepszego miejsca zapominając o
rodzicach, rodzinach, a oni umarli, lub umierają w
samotności.
Znam sporo takich przypadków.
Też tak myślę.
Choć doszło na pewno wiele innych powodów.
"rytualne kłamstwa, które wciskają się wszędzie"...
Jakże straszne i jakże prawdziwe... Faktycznie, na
każdej płaszczyźnie...
A tak na marginesie. Poczekam jeszcze te kilka lat. I,
jeśli nic się tutaj nie zmieni, a Bóg da (zdrowie!) to
wrócę do Norwegii i tyle. Tym razem na stałe.
Dobry tekst. Pozdrawiam, Michale :)
Utwór ukazuje tęsknotę za wolnością i życiem bez
narzuconych ograniczeń, związanych z polityczną
sytuacją w Polsce w wiadomym 1969 roku. Autor
podkreśla, że poszukiwali oni wolności w sensie
odpowiedzialności za własne decyzje i unikania
rytualnych kłamstw systemu. Czy dziś, emigracyjne
motywy są podobne?
(+)