Z Eratosfery
taką promyślność chciałaby w słowach
wyrazić z wnętrza że kiedy wreszcie
bywa z wieczora zamknięta w wersach
wielka tęsknota świetlno-powietrznym
unosi statkiem w nadżycia fale
z codziennych chwili w obwód zamknięty
z ich stroforamion wyrasta siła
tyś jak kapitan ona niezmiernie
uszczęśliwiona jest. i tak nie chce
wracać gdy brzask jej prawdę przeziera
chciałaby jeszcze choć raz to przeżyć
słyszy syrenę
budzik to sknera
Komentarze (21)
Piękny wiersz. Zatrzymał na dłużej, szkoda tylko, że
ten budzik się wtrącił. Pozdrawiam :)
Budzik zawsze brutalnie sprowadza na ziemię
rozpraszając marzenia rzeczywistym porankiem...
Pozdrawiam :)
Piękny poetycki wiersz ze wspaniałymi metaforami. Całe
nasze życie to eratosfera, to plany i marzenia do
spełniania. Udanego i beztroskiego dnia z uśmiechem:)
To prawda, " budzik to sknera", ładne, refleksyjne
rozmarzenie, pozdrawiam ciepło i ślę serdeczności.
Pięknie, metaforycznie.
właśnie córkę wyrwałam z tej sfery, bo nawet budzik
nią nie wstrząsną, a czas do pracy...