Fale namiętności część pierwsza
Zauroczeni pięknem razem patrzyli
na zachodzące słońce. Chmury płonęły.
Czerwone jak węgielki, a morze migotało
różem,
jakby woda też się paliła.
Blask zachodzącego słońca,
igrał na jej złoto blond włosach.
To był ich ostatni wieczór,
ostatnia noc nad morzem.
Dni, które tu spędzili przeleciały,
niczym błyskawice.
Rozkoszowali się swoim towarzystwem,
pili wino w wannie, przyglądając się
zachodowi lub wschodowi słońca.
Oddaleni od swoich problemów,
czuli się niczym w kokonie,
we własnym szczęśliwym świecie.
Niestety, w ich związku kłamstwa,
żyły już własnym życiem. Tworzyły się
rysy.
Z dnia na dzień bardziej głębsze.
Cierpiała, a on to wszystko ignorował,
jakby nie dostrzegał problemu.
Przez otwarte okno sypialni wlewało się,
chłodne powietrze ze smakiem łez.
Ostatni raz…, to była też ostatnia jej
myśl,
zanim rzuciła się bez namysłu w rwący
nurt namiętności i poddała się mu…
C.d.n
Tessa50
Komentarze (40)
Można by powiedzieć, że to „samo życie”. Nie istnieje
tylko biel i czerń, jest wiele odcieni szarości.
Znakomity początek Tereso.
Wszystkiego dobrego w nowym roku. :)
Ślę 2020 serdeczności.
Miłośc jest piękna, gdy jest wzajemna... Czekam na
dalsze
losy pary kochanków. Pozdrawiam.
Znów gorący cykl u Ciebie.
A kłamstwa - wiadomo - nic nigdy nie zbudowały.
(tu chodzi o kolor włosów, moim zdaniem raczej tak
powinno być =
igrał na jej złoto-blond włosach.)
Piękny tekst wywołujący melancholię i refleksję - nie
da się chyba wybudować czegoś trwałego na kłamstwach.
Pozdrawiam serdecznie Tesso :)
Gdyby nie kłamstwa, czy byliby razem?
Pozdrawiam. Nie oceniam. :):)
Ciekawie się zapowiada...
Pogodnego weekendu Tereniu:)
Interesująco.... Czekam na to co będzie dalej.
Pozdrawiam serdeczne:)
Gorący romans ma to do siebie, że na koniec dostaje
się kubeł zimnej wody na głowę... ciekawy jestem
dalszego ciągu, pozdrawiam cieplutko Tesso :)
Historia jak ich wiele, niestety. Życie, to nie bajka,
a szkoda. Pozdrawiam
no cóż wyczytałam między wersami romans który ma swój
początek i czekam na rozwinięcie lub koniec :))
pozdawiam
Ładna, poetycka melancholia, ze smutkiem w tle, bo
rysy w związku to nic dobrego...
W wersie z dnia na dzień bardziej głębsze ja bym
napisała coraz głębsze, ale to Autorka decyduje...
Pozdrawiam serdecznie Teresko:)
zaciekawiłaś mnie bardzo swoją poetycką prozą, ładnymi
opisami, serdeczności Tereńko :)
Czekamy na część drugą :) Pozdrawiam serdecznie +++
smutno i pięknie poczekam na CD...pozdrawiamy
serdecznie Ciebie Tereniu...
Ciekawie się zaczyna ten romans Czekam na ciąg dalszy
Pozdrawiam serdecznie Tereniu :)