O gajowym Jerzyku 248 (odświętnie)
Dużo miłości z okazji Walentynek życzy gajowy Jerzyk.
Gajowy Jerzyk ten z Czech z Nahodu,
nie pragnął Hanie zrobić zawodu.
Wziął z konta część wypłaty,
i w mig pobiegł po kwiaty.
Przypomniał sobie sprinty za młodu.
Gajowy Jerzyk spod miasta Piły,
na miłość z żoną nie miał już siły.
A ona miała talent
i duży temperament.
Dlatego starał się być choć miły.
Gajowy Jerzyk z miasta Brzeziny,
poderwać pragnął tamże dziewczyny.
Obiecał miłość dozgonnie,
lecz brzmiało to monotonnie,
bo same były to Walentyny.
Komentarze (15)
świetne
pozdrawiam serdecznie
Ślicznie i u gajowego walentynki.
Dobre ale poradzę Ci chłopie przynajmniej na chwilkę
zmień repertuar bo przekarmiłeś czekoladą:)))
Ten z Brzezin skojarzył mi się z
Wajdą, szkoda, że utalentowani ludzie tak szybko
odchodzą...
Dobrego weekendu życzę Maćku.
Od Andreasa powinęś wziąć wrzorzec
Powinęś Analfabeto,
Plusa daję, nie obraźiłem cię.
Tak myślę.
chyba, że się poskarżyzs.
Witaj Maćku:)
jak zawsze z humorem i polotem:)
Pozdrawiam:)
Walentynkowo dziś u Ciebie :) Pozdrawiam Serdecznie
+++
No i zrobiło się walentynkowo... pozdrawiam Maćku :)
stara się, to widać.
Z uśmiechem przeczytałam :)
Gajowy Jerzyk, gdy był w Brzezinach
słyszał o jurnych tam Walentynach.
Sto lasek na raz
wciągnęło go w las -
zdezerterował, taki był finał.
Pozdrawiam :)
Oj ten gajowy ma bule głowy
co robić gdy sił brakuje
niech się zabierze do swej połowy
na inne sił nie marnuje
Pozdrawiam serdecznie.
Dzień dobry :) Dziękuje za poranna dawkę pogody ducha.
Życzę miłego dnia:)
Bardzo polubiłam tego Jerzyka, z przyjemnością śledzę
jego przygody :)
Pozdrawiam :)
Gajowy Jerzyk z Lisiego Jaru
Z samego rana skoczył do baru,
Wziął też gitarę,
Stanął za barem,
Funduje drinki wszystkim parom.