Godzina W
Kiedy wybiła godzina „W”,
w sercach mieszkańców dumnej Warszawy
duch się powstańczy zbudził ze snu,
na bój gotowy twardy i krwawy.
Pośród barykad zabrzmiała pieśń,
zdolna rozerwać niewoli pancerz,
lecz wróg bezwzględną rozpoczął rzeź
okrutnie miażdżąc siły powstańcze.
Tymczasem stała Armia Czerwona
na prawobrzeżnych rubieżach Pragi,
czekając kiedy Warszawa skona,
gdy ostatecznie się wykrwawi.
I chociaż w gruzach legły domy
a krew płynęła kanałami,
w żywych pozostał duch niezłomny,
bo wciąż się czuli Polakami.
Dzisiaj tak wiele znów nas dzieli,
tyle w nas jadu i wrogości.
Czyżby Rodacy zapomnieli,
jak wielka jest cena wolności?
Komentarze (34)
Polacy może nie potrafią wyciągać wniosków z
przeszłości ale potrafią się zjednoczyć w razie
wielkiego zagrożenia co już pokazała historia.
Miejmy nadzieję, że z czasem nauczymy się wyciągać
wnioski szybciej :)
dobrze, że pamiętamy, szacunek Autorze. :)
ja też opublikuję wiersz "Warszawskie dzieci", ale w
dzień upadku powstania.
pozdrawiam serdecznie :)
piekny wiersz ! i trafne zakonczenie...
pozdrawiam serdecznie:)
Cóż, Polacy nie potrafią wyciągać wniosków z
przeszłości.
Pozdrawiam :)